To szczególna choinka. Nie ma na niej bombek, są za to konkretne potrzeby: mleko, margaryna, ser w plasterkach, jogurt. Wszystko, co przyda się w spiżarni Domu Samotnej Matki.
Z Gwieździna do Koszalina jest blisko
- Drzewko Jessego to swego rodzaju rekolekcje adwentowe, a właściwie zaproszenie do tego, by dać konkretną, wrażliwą odpowiedź na treści, które podpowiada nam ten czas. Nasze rekolekcje wskazują też na hasło rozpoczynającego się właśnie roku duszpasterskiego, który wskazuje na to, że jesteśmy wspólnotą. A wspólnota może dużo więcej - mówi ks. Marcin Gajowniczek i wyjaśnia, że w całej akcji nie chodzi o wielkie ilości artykułów:
Choinka to zaproszenie do konkretnej odpowiedzi na treści adwentowych rekolekcji. ks. Marcin Gajowniczek
- Tu liczy się „wdowi grosz”. Bo jeśli tych groszy zbierze się więcej, wspólnie można zaspokoić większe potrzeby. Z pewnością niewielu parafian stać byłoby, żeby kupić 30 kartonów mleka. Ale jeśli 15 osób kupi po dwa kartony, uzbiera się potrzebna liczba litrów. Dlatego na karteczkach jest prośba o kilka sztuk, żeby każdy mógł się włączyć w tę akcję - objaśnia gwieździński proboszcz i kapelan czarneńskiego zakładu karnego.
Na drzewku, które stanęło w kościele, zamiast bombek wiszą kolorowe karteczki z zapotrzebowaniem aprowizacyjnym mieszkańców Domu Samotnej Matki: mleko, margaryna, ser w plasterkach, jogurt. Jedna karteczka to prośba o kilka sztuk takich artykułów. Na ich realizację parafianie i gwieździńscy goście mają czas do 19 grudnia.