Może lepiej napiszę o śniegu

Wanda Kamyk ze Starych Bielic pisze o morzu, sołtysie, boisku i śniegu. I o Bogu, którego, jak mówi, poznała późno.

Choć dotąd – jako emerytowana nauczycielka matematyki – za pomocą cyfr pomaga uczniom zrozumieć prawa królowej nauk, to Wanda Kamyk ze Starych Bielic do opisywania rzeczywistości woli słowa. Nimi woli wyrażać swoje myśli ‒ o Bałtyku, o ludziach, którzy osiedlali się tu po wojnie, o wsi i tworzących ją gospodyniach, o wierze w Boga. Jak większość amatorów najpierw pisała do szuflady, aż w końcu odważyła się zaistnieć w pomorskiej przestrzeni literackiej – w kilku almanachach poezji wydawanych przez Centrum Kultury Powiatu Słupskiego, konkursach takich jak „Koszalińska Niezapominajka” czy „Limeryk o Trzebiatowie” oraz w wydanych samodzielnie tomikach.

Spory zbiór twórczości Wandy Kamyk stanowią wiersze okolicznościowe: na jubileusze kapłańskie, ważne wydarzenia z życia znajomych i ludzi, którzy zasłużyli się dla lokalnej społeczności. Stara się zauważać, że ktoś jest osobą pozytywną w lokalnym środowisku, że robi dla innych coś wartościowego.

„Miejsce modlitw” to utwór o takich miejscach jak Góra Chełmska z sanktuarium Matki Bożej, gdzie pani Wanda lubi wędrować u boku męża, z różańcem. Podobnych miejsc szuka w okolicy – są nimi plaża, wieś, las i to każdej porze roku. Tam rodzi się jej uwielbienie dla Boga, czasem również zapisane rymowaną strofą. ‒ Poświęcam część życia poezji, a może nawet czasem uciekam w nią od tego, co mnie smuci, albo i od zwykłych obowiązków, odkurzania, mycia garów… – zastanawia się. ‒ Kiedy zdarzy się coś trudnego, niekiedy odsuwam tę sprawę i myślę: lepiej napiszę wiersz o tym, jak płatki śniegu spadają.


Więcej o utalentowanej mieszkance Starych Bielic będzie można przeczytać w nr. 49/2023 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..