Łącząc tradycje Wschodu i Zachodu, wierni oddali cześć jednemu z najpopularniejszych świętych, wyśpiewując akatyst.
We wspomnienie św. Mikołaja na Świętej Górze Polanowskiej odśpiewali starożytny hymn opiewający jego życie i zasługi u Boga. – W Kościele wschodnim to niezmiernie popularny święty. Jest w każdej cerkwi, do której się zajrzy. W tradycji zachodniej jego postać została sprowadzona jedynie do zwyczaju obdarowywania się prezentami, i nie jest już otaczany taką czcią i szacunkiem. Prawosławni bardzo często korzystają z jego pomocy, bo efekty tego wstawiennictwa pojawiają się natychmiast i nie bez powodu nazywany jest cudotwórcą – mówi Elena Synak. – Mój syn ma na imię Mikołaj. Na 10 lat przed jego poczęciem przepowiedział mi jego pojawienie się na świecie nieżyjący już ksiądz… Mikołaj. I tak święty biskup na stałe wszedł do mojego życia – dodaje ze śmiechem słupszczanka z cerkwi prawosławnej pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła, w której sercu pojawił się pomysł nabożeństwa na Świętej Górze Polanowskiej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.