Pierogi, śledzie, słoiczek barszczu, kawałek ciasta. Wystarczy, żeby nakarmić głodnego i ogrzać bożonarodzeniową radością czyjeś serce. Mieszkańcy gminy Karlino przygotowali blisko pół setki niespodzianek dla samotnych sąsiadów.
Nawet organizatorzy mają problem z tym, żeby się doliczyć, która to edycja akcji. Ofiarodawców i wolontariuszy, którzy przez dwa dni stawiają się w miejscu zbiórki też nie sposób porachować. Bo znacznie ważniejsze jest, ilu osobom uda się sprawić świąteczną niespodziankę. Przepis jest prosty: Podziel się swoimi świętami z innymi.
- Nie trzeba wiele. Chodzi o to, by podzielić się tym, co przygotowujemy na nasze wigilijne stoły. Pierogi, śledzie, barszczyk, ciasta, bigos - wylicza pojawiające się w przyplebanijnej salce przysmaki Katarzyna Gryszun, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, a po godzinach wolontariuszka akcji, która połączyła mieszkańców gminy.
Zaczęło się od inicjatywy grupki znajomych i paczek dla kilkunastu osób, o których wiedzieli, że spędzą samotne święta. Dzisiaj w przygotowanie Lukrowanej Gwiazdki włączają się pracownicy opieki społecznej, Karliński Ośrodek Kultury, parafia, burmistrzowie miast, młodzi strażacy-ochotnicy, uczniowie miejscowej podstawówki, koła gospodyń wiejskich i sołectwa. A przede wszystkim mieszkańcy gminy Karlino i parafianie od św. Michała Archanioła, którzy 23 grudnia dostarczają smakołyki. Dzięki ich ofiarności udało się przygotować blisko pół setki paczek.
Paczki i życzenia od sąsiadów trafiły w wigilijny ranek do adresatów. Lukrowana Gwiazdka- Kawałek ciasta czy kilka pierogów nie nakarmią głodnych, ale mogą zaspokoić inny głód: bliskości, życzliwości, poczucia, że jest się dla kogoś ważnym. Dzielimy się jedzeniem, a mnożymy radość - powtarza jak co roku Karolina Pawłowska, na co dzień nasza redakcyjna koleżanka, a od święta - inicjatorka akcji.
W wigilijny poranek grupa wolontariuszy rozwiozła blisko 50 niespodzianek do adresatów.