- Ludzie, ludzie, radość wielka: na ulicy są jasełka! - tym okrzykiem z ratuszowego balkonu karlińska mieszczka dała sygnał do rozpoczęcia świętowania.
Po raz pierwszy, ale - jak już zapowiadają - nie po raz ostatni mieszkańcy gminy i karlińscy parafianie wyszli na ulicę, żeby ogłosić Objawienie Pańskie. Aby odpowiednio uczcić 800. rocznicę pierwszego przedstawienia jasełkowego, zorganizowanego przez św. Franciszka, sami przygotowali uliczne przedstawienie opowiadające biblijną historię narodzin Jezusa i pokłonu Trzech Króli.
Po Mszy św. podążyli za Mędrcami ze Wschodu do pałacu Heroda, zlokalizowanego w karlińskim ratuszu, do pasterskiego szałasu przy szkole podstawowej i do szopki, w której znaleźli Świętą Rodzinę.
- Pomysł połączył różne środowiska. W jasełkowe role wcielili się samorządowcy, nauczyciele, artyści, sportowcy, przedsiębiorcy. Rymowane scenki, zawierające lokalne akcenty, dodały wydarzeniu kolorytu i wywoływały radość u widzów - cieszą się organizatorzy, zaskoczeni orszakową frekwencją, która przerosła ich oczekiwania.
Orszak Trzech Króli w KarlinieWydarzenie zakończyło kolędowanie najmłodszych karliniaków przy stajence oraz słodki poczęstunek.
- I właśnie o to w świętowaniu chodzi, żeby w codziennym pędzie na chwilę się zatrzymać i znaleźć czas na bycie razem, na dzielenie się radością - mówił ks. Dariusz Rataj, karliński proboszcz, udzielając uczestnikom błogosławieństwa na koniec orszaku.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji