Zrobiła wiele, żeby je zniszczyć. Teraz opowiada o tym, co się dzieje, gdy Bóg wkracza w poranione i pogubione życie.
Jak było w jej przypadku? − Wywrócił je do góry nogami – przyznaje Marta Przybyła, która dawała świadectwo swojego nawrócenia osadzonym w Zakładzie Karnym w Czarnem. Nie unikając dosadnych porównań, bez owijania w bawełnę dzieliła się wspomnieniem trudnego dzieciństwa z dysfunkcyjnej rodziny i staczania się po równi pochyłej w dorosłości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.