Wyzwaniem była nie tylko kapryśna tempera, brak techniki czy bogactwo symboli. Proces powstawania ikony rezonuje mocno we wnętrzu tych, którzy ją tworzą.
Nie tylko adepci ikonopisarstwa tworzą swoje prace na desce, ale i Pan Bóg pisze w nich samych ikonę. – Te dwa procesy przebiegają równolegle. Myślę, że to, co robimy tutaj, w przestrzeni doczesnej, jest jedynie pretekstem. Bo nie nasza sprawczość się tu liczy. Owszem, ona jest ważna, ale to Bóg nas odnajduje w tym wszystkim. To, co dokonuje się na desce, jest skutkiem naszej przemiany, a nie tylko efektem naszych starań – mówi Roman Zięba, który od kilku lat prowadzi warsztaty w Kołobrzegu. Organizuje je działająca w bazylice wspólnota Odnowy w Duchu Świętym „Metanoia”. − Nie sądziliśmy nawet, że warsztaty staną się czymś cyklicznym i tak łączącym różne osoby w swego rodzaju wspólnotę, która spotyka się raz lub dwa razy do roku. Stały się czymś ważnym także dla parafii, w której się odbywają. Nasz proboszcz nie bez powodu mówi o tym czasie, że to rekolekcje – mówi lider wspólnoty, Krzysztof Ukleja.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.