Dawniej tańczyła w klubach nocnych, dzisiaj tańczy dla Boga. W Koszalinie uczyła, jak podążać do Niego tanecznym krokiem.
Tu nie liczy się doświadczenie, dopracowany do perfekcji warsztat ani wiek. Na taniec nigdy nie jest za późno. Zwłaszcza jeśli partnerem w tym tańcu jest nikt inny jak sam Pan Bóg. − Kiedy tańczymy, to tak, jakbyśmy szli do raju! W niebie będziemy śpiewać, tańczyć, chwalić Boga najpiękniej jak można. Taniec to sztuka, sztuka to tworzenie. Tak, jak stworzył nas Bóg – najpiękniej! Każdy z nas jest piękny, bo jest dzieckiem Boga! Przesłania nam ten obraz grzech. Dlatego potrzebujemy oczyszczenia naszego patrzenia – przekonuje z prawdziwie włoską werwą s. Anna Nobili, zanim jeszcze zjadą się uczestniczki nietuzinkowych rekolekcji w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym. Potem przez cztery dni, wypełnione modlitwą i ruchem, pół setki pań będzie uczyć, jak chwalić Boga nie tylko sercem i umysłem, ale także całym ciałem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.