Do dzisiaj znany jest tylko garstce specjalistów i entuzjastów. Choć swoje dzieła sygnował przydomkiem Colbergensis, niewielu współczesnych kołobrzeżan o nim słyszało.
Nieczęsto mówi się o Paulu Lütkemannie, a jeszcze rzadziej można usłyszeć jego dzieła. Po ponad czterech wiekach w murach Muzeum Patria Colbergiensis po raz pierwszy w kurorcie wybrzmiały dźwięki skomponowane przez kompozytora, który przyszedł na świat w tym mieście.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.