Dom Miłosierdzia Bożego otworzył swoje drzwi dla wszystkich, którzy razem z jego mieszkańcami chcieli przeżyć ten dzień w duchu czci dla Bożego Miłosierdzia.
Przygotowaniem do święta były nowenna oraz wieczorne czuwanie modlitewne w sobotę 6 kwietnia. Nazajutrz placówka otworzyła swoje drzwi od rana do wieczora dla wszystkich, a w centrum święta na ołtarzu w kaplicy domu sprawowana była Msza św. pod przewodnictwem ks. Wacława Grądalskiego, kustosza sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu, poprzedzona Godziną Miłosierdzia. Obecny był także ks. Rafał Zabłoński. W kazaniu ks. Grądalski przekonywał, że miłosierdzie przejawia się nie tyle w statystykach pomocy udzielonej ludziom ubogim, co przede wszystkim jest dotykiem Boga.
- My chcemy inaczej dawać ubogim ten chleb, a tego chcemy uczyć się od Jezusa. Bo nieważne, ile mamy i dajemy ani ilu jest tych obdarowanych, ale ważne jest to, czy słuchamy Jezusa, czy świadczymy o Jego miłosierdziu, czy niesiemy Jego miłość - powiedział.
Szczególnym akcentem dnia była całodzienna spowiedź święta. Po liturgii w namiocie na dziedzińcu domu zabrzmiały pieśni uwielbienia i zawierzenia w koncercie poprowadzonym przez wspólnotę Domu Miłosierdzia i przyjaciół.
Podczas Eucharystii do Pierwszej Komunii św. przystąpiła 7-letnia Marysia. - To było bardzo miłe - mówi rozpromieniona dziewczynka. Jej mama Magdalena dodaje, że córka związana jest z miłosierdziem Bożym od początku - urodziła się w Roku Miłosierdzia Bożego, poza tym w Domu Miłosierdzia cała rodzina otrzymuje nieustannie dużo dobra. - Pan Jezus Miłosierny zawsze nas tutaj zaskakuje swoją miłością - mówi mama. - Zresztą co rodzic może dać najlepszego dziecku, jak nie Pana Jezusa? Tym bardziej że Marysia bardzo nas o wczesną Komunię św. prosiła, a o możliwość przystąpienia do niej wręcz sama poszła zapytać kapłana.
Więcej o wydarzeniu będzie można przeczytać w nr. 15/2024 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego" na 14 kwietnia i w e-wydaniu.