Żydowski chłopiec, jedyny ocalały z koszalińskiej rodziny kupieckiej, był w zespole laureata Nagrody Nobla, a jego badania otworzyły drogę do współczesnej transplantologii.
Kiedy po dziesięcioleciach przyjechał do rodzinnego miasta, w którym pozostało tak niewiele śladów po jego dzieciństwie, trafił na macewę stryjecznego dziadka. Jedyną, jaka pozostała po żydowskich cmentarzach przedwojennego Koszalina.
– Cała historia Lesliego Barucha Brenta jest niesamowita, kosmiczna, zgodnie z tytułem wydarzenia, na którym się spotykamy: „Nieziemska Noc w Bibliotece – mówiła Iwona Sławińska, która poprowadziła spotkanie poświęcone pochodzącemu z Koszalina naukowcowi.
– To opowieść o jednym z „tutejszych”. Ukułam taki termin na potrzeby rozdziału, w którym opisujemy biogramy osób związanych z miastem przez działalność albo z racji urodzenia – dodaje sekretarz Rocznika Koszalińskiego.
O Lesliem Baruchu Brencie w koszalińskiej biblioteceEmerytowana nauczycielka historii i zapalona regionalistka przywracająca pamięć o dawnych mieszkańcach miasta przywołała historię Lesliego Barucha Brenta, a właściwie Lothara Barucha, chłopca, który ocalał z Holocaustu i przyczynił się do rozwoju współczesnej transplantologii.
Urodził się w 1925 r. w kupieckiej, koszalińskiej rodzinie. Życie uratowała mu decyzja rodziców, którzy w 1937 r. wysłali go do sierocińca w Berlinie, wierząc, że w wielkim mieście łatwiej uniknie antyżydowskiej nagonki, która przetaczała się przez nazistowskie Niemcy. Z berlińskiej placówki zorganizowanym dla ratowania żydowskich dzieci transportem trafił do Wielkiej Brytanii, gdzie zrobił błyskotliwą karierę. W 1960 r. znalazł się w trzyosobowym zespole, którego odkrycie uhonorowano Nagrodą Nobla. Przyznano ją tylko kierującemu pracami Peterowi Medawarowi (ten w trakcie uroczystości publicznie podziękował swoim współpracownikom). Nie mniej warto zauważyć, że rodowity koszalinianin uczestniczył w badaniach, wyróżnionych najbardziej prestiżową nagrodą świata.
Leslie Brent zmarł 21 grudnia 2019 r. w Londynie w wieku 95 lat. W uznaniu jego zasług w krzewieniu wiedzy o holokauście, został pośmiertnie odznaczony przez królową Elżbietę II Orderem Imperium Brytyjskiego (The Most Excellent Order of the British Empire).