- By dobrze świadczyć o powołaniu do małżeństwa i rodziny, niezbędne jest świadectwo chrześcijańskiego życia - mówił bp Zieliński do grona doradców rodzinnych.
Podczas Mszy św. sprawowanej 27 kwietnia w sanktuarium diecezjalnym w Skrzatuszu dla doradców rodzinnych odbywających tu swoje rekolekcje (piszemy o tym TUTAJ), biskup Zbigniew Zieliński przekonywał zebranych o wadze poradnictwa rodzinnego popartego własnym świadectwem życia.
W homilii hierarcha skierował uwagę zebranych na ich podstawowe zadanie: pomoc ludziom w odkrywaniu powołania do małżeństwa i rodziny, w dochowaniu mu wierności i odkrywaniu radości z tej drogi życia. Zaznaczył, że w posłudze wobec współczesnych narzeczonych i małżonków nie wystarczą dobre chęci czy kwalifikacje, ale jej skuteczność zależy od świadectwa życia samych doradców.
Przyznał jednak, że trud owocności tej posługi natrafia na przeszkody w postaci kondycji współczesnego społeczeństwa. – Uświadamiamy sobie wtedy, że nasza posługa to jedno, a błogosławieństwo Pana Boga i otwartość na nie ludzi to drugie – mówił. Według biskupa otwartość na dzieło stworzenia pomaga odkryciu własnego powołania do małżeństwa i rodziny, a także do innych stanów życia.
Za poważny problem współczesności bp Zieliński uznał nie tyle kłopoty w małżeństwach i rodzinach, ile brak chęci ich zakładania. Zarazem zauważył wzmożoną działalność ruchów, stowarzyszeń i wspólnot kościelnych na rzecz formacji rodzin (np. organizowanie rekolekcji dla małżeństw), co według hierarchy oznacza nową wartość. – To znak, który pokazuje, że coraz więcej ludzi widzi potrzebę szukania tego, co by ich wzmocniło w odkrywaniu powołaniu do małżeństwa i rodziny, a potem w tym utwierdziło – mówił i zachęcał, by ów przekaz był dobry tj. wzbudzał entuzjazm. Jego źródłem, jak dodał, jest Boża miłość przejawiająca się w życiu człowieka. Biskup zachęcił doradców, by autentyczną radością dzielili się z osobami, do których Bóg ich posyła.
Po Mszy św. i wręczeniu misji kanonicznych, biskup spotkał się z grupą na rozmowie w Wieczerniku.