W Koszalinie odbyły się obłóczyny dwóch alumnów 3. roku WSD.
Tym razem uroczystość odbyła się w kaplicy Centrum Edukacyjno-Formacyjnego, leżącego po sąsiedzku z budynkiem seminarium, ze względu na trwający tam remont kaplicy. Liturgii nieszporów, podczas której sutanny przywdziało dwóch alumnów, przewodniczył bp senior Edward Dajczak. Wzięli w niej udział rodzina i bliscy alumnów, kapłani, siostry zakonne, znajomi, także spoza diecezji i kraju.
Ze względu na datę – rocznicę objawień fatimskich i maryjny miesiąc – wydarzenie zwieńczyło nabożeństwo majowe na zewnątrz budynku przy grocie Matki Bożej.
Bp Dajczak pobłogosławił alumnom Piotrowi Wojtyłce z parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Słupsku i Pawłowi Lechowi z parafii pw. św. Michała Archanioła w Karlinie. Moment obleczenia w sutannę poprzedziło symboliczne obcięcie krawatów przez towarzyszących im kleryków.
Homilia bp. Edwarda Dajczaka podczas celebracji obłóczyn.Jak przypomniał rektor uczelni ks. dr Radosław Suchorab, ceremoniał obłóczyn to kolejny etap formacji do kapłaństwa. – To również znak wskazujący na kapłaństwo i wartości, które Kościół niesie światu – powiedział, życząc podopiecznym, by byli czytelnym znakiem Boga w świecie.
Już samo wstąpienie w progi seminarium duchownego biskup Dajczak uznał za wyraz gotowości do pójścia za głosem powołania. – W miarę upływu lat poprzez modlitwę, pracę nad sobą i naukę dojrzewa decyzja przyjęcia święceń kapłańskich – powiedział na początku uroczystości, wyrażając nadzieję, że przywdziana sutanna stanie się dla obleczonych zachętą do coraz mocniejszego przykładania rąk do pługa podczas pracy na Bożej roli.
W homilii bp Dajczak zwrócił uwagę na wartość relacji – człowieka z Bogiem i między członkami Kościoła – która powinna być jak najbardziej bliska, rodzinna, być towarzyszeniem człowiekowi w drodze nawrócenia i pokuty za zło, na wzór Matki Bożej.
W zakończeniu biskup mówił o trudzie niesienia światu nadziei na nawrócenie, zwłaszcza ze względu na malejącą liczbę kapłanów. – Ale to nie musi przekreślać Bożych planów. Absolutnie nie – podkreślił biskup, odwołując się do pełnego nadziei nazwania współczesnych czasów wiosną Kościoła, co zapowiedział św. Jan Paweł II. – To nie od ilości zależy. To jakość, ogień wiary, to, co płonie, porywa. Nie ilość. Miłość Syna Bożego jest siłą napędową. Ludzie będą czekali na waszą miłość. Jedynie ona jest dziś przekonująca.
Alumni przygotowywali się do tej uroczystości poprzez dzień skupienia, który w miniony weekend poprowadził ojciec duchowny WSD ks. Wojciech Parfianowicz, wyjaśniając m.in. znaczenie stroju duchownego. Alumni są więc gotowi na to, że odtąd łatwo będzie można rozpoznać ich stan kapłański.
– Owszem, będzie to zewnętrznie widoczne, ale najważniejsze jest to, co jest wewnątrz w człowieku. Bo ta sutanna ma przekazywać na zewnątrz to, co jest we mnie, a nie odwrotnie – powiedział jeden z obleczonych, Piotr Wojtyłko. Przyznał zarazem, że mimo przygotowań, wydarzeniu obłóczyn towarzyszyły emocje.