Taką propozycję podczas Dnia Otwartych Drzwi otrzymują kandydaci do katolickiego liceum w Szczecinku.
Dzień Otwartych Drzwi, który odbył się 14 maja w Prywatnym Liceum Ogólnokształcącym w Szczecinku, tzw. katoliku, to okazja do przyciągnięcia zainteresowanych nauką w szkole szczycącej się renomą i promującą wartości. Tu, podobnie jak w życiu katolickiej rodziny, są one kultywowane każdego dnia.
Dyrektor szkoły, Szymon Cieślar, chce wypuszczać z katolika ludzi świetnie wykształconych i wychowanych w wartościach katolickich. Że to się udaje, jest wiele dowodów: absolwenci szkoły o ponad ćwierćwiecznej tradycji to nie tylko lekarze, prawnicy, naukowcy czy wyjątkowi specjaliści, ale też założyciele katolickich rodzin. – Zmienia się świat, społeczeństwo, ale nie nasz kierunek. W dalszym ciągu jesteśmy wierni nauczaniu Kościoła Katolickiego, bo uznajemy go za słuszny, zarazem robiąc wszystko, by nasi absolwenci dostawali się na wymarzone studia. Bo patrzymy dalej – zapewnia dyrektor.
Polonistka Mariola Kowalczyk lubi zatrzymać się na szkolnym korytarzu i wylosować ze słoja karteczkę z adresem wersetu z Pisma Świętego. Na szyi nosi medalik z Matką Bożą i ma nadzieję, że nie tylko uczniom katolika, ale też innej szkoły, w której pracuje, to coś mówi. Bo dla wszystkich tych dzieciaków ma to samo: sympatię i nadzieję, że z każdego da się coś wykrzesać. A że to możliwe, udowodniła wiele razy wciągając tych bardziej i mniej zdolnych aktorsko w adaptacje literatury wystawiane na scenie miejskiego kina.
Na przyszłych licealistów czekają uczniowie i absolwenci liceum. Emilka preparuje mydło na stoisku chemicznym. Towarzyszy jej Michalina, ośmioklasistka, która wybrała swój przyszły profil edukacyjny: chce zostać tu też w liceum i we wrześniu rozpocząć naukę na nowym kierunku o profilu wojskowym. Ola z trzeciej klasy trenuje robota w pracowni technicznej. Nastolatka ceni szkołę za jej katolicki profil. Za plus uważa i Mszę Świętą, którą rozpoczyna się (w pobliskim kościele pw. Ducha Świętego) i kończy rok edukacyjny, i codzienną modlitwę w klasie – rano na rozpoczęcie lekcji i po południu na ich zakończenie. – Razem możemy podziękować Bogu za naukę – mówi. Jej szczególnym wspomnieniem jest szkolna Wigilia. – To nasza tradycja, siadamy przy jednym stole. W małej szkole, jak nasza, to buduje z nas wspólnotę.