Tak pielgrzymować będzie można na przełomie czerwca i lipca - razem z Diecezjalną Pielgrzymką Rowerową na Jasną Górę.
Czasem dopiero podróż w dalekie strony, niecodzienny wysiłek, ryzyko przygody pomagają odkryć to, co w istocie jest bardzo blisko: samego siebie, więź z drugim człowiekiem, wiarę w Boga. Na taki „podwójny” szlak można się wybrać z Diecezjalną Pielgrzymką Rowerową na Jasną Górę, która rozpocznie się 29 czerwca w Koszalinie, by zakończyć 6 lipca w Częstochowie.
Na tej pielgrzymce pokonuje się dystans podwójny: ograniczenia ciała i lęki psychiki, a choć do pokonania jest spora trasa – 592 kilometry – jest to jednak to dystans na miarę każdego, kto jeździ na rowerze. Tu pokonuje się także drugą sferę: słabości ducha, niepewności wiary, osamotnienie. Bo to nie rajd, to nie wyczyn, to pielgrzymka. To nie tyle „połykanie kilometrów”, co szukanie odpowiedzi na najważniejsze pytania: czy pielgrzymuję do Boga każdego dnia? Czy pielgrzymuję do Boga w drugim człowieku? Czy podejmuję pielgrzymkę w głąb siebie?
– Chcemy przez te osiem pielgrzymkowych dni uczyć się, jak pilnować daru, który Bóg złożył w każdym z nas, jak to szanować, rozwijać, szczególnie w sferze ciała, emocji, ducha – zachęca ks. Tomasz Roda, pomysłodawca i wieloletni kierownik pielgrzymki.
Trasa pielgrzymki biegnie przez malownicze regiony Polski, omijając drogi o nasilonym ruchu samochodowym. Prowadzi przez wsie i miasteczka oraz symboliczne miejsca, jak Lednickie Pola i Licheń.
– Tym, którzy myślą, że to dla nich za trudne, warto powiedzieć, że każdy da radę przejechać 80 kilometrów dziennie z etapami odpoczynku. Jeśli ktoś jeździ na rowerze do pracy, na działkę, po zakupy, to na pewno uda mu się dojechać do Częstochowy – zachęca duszpasterz. Jak dodaje, pielgrzymom towarzyszy zespół medyczny i techniczny. Noclegi zaplanowane są w szkołach, na postojach będą dostępne sanitariaty. – Dlatego bez obaw i rozterek warto wyciągnąć rower, potrenować i przygotować się do zasmakowania pielgrzymowania na dwóch kółkach.
Warto dodać, że trasa pielgrzymkowa ma umiarkowaną trudność (tempo jazdy to 15-17 km/h), poza tym co 13-17 km przewidziane są postoje na odpoczynek.
Na starcie każdy pielgrzym otrzyma odblaskową kamizelkę i zostanie przyporządkowany do 15-osobowej grupy z przewodnikiem, jak nakazuje kodeks ruchu drogowego. Potem już czeka go wspólna wyprawa.
– Charakterystycznym komentarzem na temat naszej pielgrzymki jest powtarzające się na jej zakończenie pytanie: „dlaczego tak krótko?” – mówi ks. Roda. – Ten wspólny czas modlitwy, rozmów, a przede wszystkim jazdy rowerem trwa zaledwie tydzień. Ale warto go przeżyć i wspominać cały rok, aż do następnej.
Zapisy prowadzone są przez ten formularz.