Przebudziły się i zagrały na chwałę Pana. Ich pobłogosławienie przez bp. Zbigniewa Zielińskiego zwieńczyło kilkuletnie starania o renowację instrumentu.
Grażyna Kostrzewa nie ukrywa wzruszenia. – Tata by się bardzo ucieszył, ale wujek Adam jeszcze bardziej – przyznaje iwieńcińska kościelna, wspominając pierwszego powojennego kościelnego i organistę, wuja Adama i jego następcę – swego ojca Zygmunta. Jej rodzina od blisko 80 lat opiekuje się niewielką świątynią we wsi nazywanej „Wioską Końca Świata”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.