Wydarzenie miało miejsce w Skrzatuszu już po raz 10. Do diecezjalnego sanktuarium przyjechały tłumy dzieci z wielu parafii.
Hasło tegorocznego Dnia Dziecka brzmiało: „Maryja najpiękniejszą z kobiet”. - Ona jest najpiękniejsza i największa, ponieważ postanowiła całym swoim życiem służyć Panu Jezusowi - mówił do uczestników spotkania bp Krzysztof Zadarko, który przewodniczył Mszy św. w skrzatuskim namiocie.
Diecezjalny Dzień Dziecka w Skrzatuszu - 15.06.2024
Wcześniej spotkanie przeplatane modlitwą i śpiewem prowadził zespół „Mocni w Duchu” z Łodzi. Setki dzieci angażowały się w propozycje płynące ze sceny.
- Dzisiaj mamy tutaj wielkie święto, ponieważ do Mamy przyjechały dzieci - mówi ks. Marcin Piotrowski, diecezjalny duszpasterz najmłodszych. - Chcemy dzieciom pokazać młody Kościół i żywą wiarę, aby zobaczyły, że nasza wspólnota jest po prostu piękna i warto w niej być - dodaje ks. Piotrowski.
Nawiązując do hasła spotkania, mówi: - Żyjemy w świecie, w którym kanony piękna są różne, a nieraz nawet dziwne, chcemy pokazać, że prawdziwe piękno nie kryje się w wyglądzie, czy w ubraniach, ale bierze się z tego, że człowiek ma w sercu Pana Boga, a więc miłość.
Z tegorocznym spotkaniem w Skrzatuszu związany był także konkurs plastyczny na najpiękniejszy portret Matki Bożej. Przywiezione przez dzieci prace zostały umieszczone na specjalnej ściance w namiocie. Trzy zwycięskie prace zostaną wydrukowane w przyszłorocznym kalendarzu diecezjalnym. Dzieci otrzymały też różańce, które pobłogosławił diecezjalny duszpasterz najmłodszych.
Błogosławieństwo różańców na Diecezjalnym Dniu Dziecka w SkrzatuszuNa spotkanie do Skrzatusza dzieci przyjechały ze swoimi duszpasterzami, katechetami, a także rodzicami. - Jesteśmy tutaj co roku - mówi p. Arleta ze Słupska, która przywiozła na spotkanie kilkuletnią córkę Maję. - Chciałabym, żeby córka zobaczyła Kościół inaczej niż tylko w naszej parafii, a przez to pogłębiła wiarę. Uważam, że warto przekazywać wiarę swoim dzieciom. Tak też robili moi rodzice w stosunku do mnie. Nie oglądam się na tych, którzy uważają inaczej - przyznaje słupszczanka.
- Jestem tu, bo kocham Jezusa - mówi Zosia ze Sławna. - Byłam rok temu i bardzo mi się spodobało, dlatego chciałam przyjechać jeszcze raz. Kocham Pana Boga. On po prostu jest w moim sercu - dodaje jej koleżanka Gabrysia.
Po Mszy św. na placu przed bazyliką na dzieci czekały liczne atrakcje: dmuchańce, prowadzone zabawy, a także konkursy przygotowane np. przez służby medyczne i strażaków.