O tym, że nie dała się zamknąć w skansenie mówił bp Zbigniew Zieliński podczas Odpustu Kaszubskiego. Hierarcha pytał, co dzisiaj jest jej priorytetem.
Jubileuszowy X Odpust Kaszubski ku czci Matki Bożej Pani Pomorza miał w tym roku wyjątkową dwudniową formę – z racji obchodów 900. rocznicy misji chrystianizacyjnej przeprowadzonej przez św. Ottona na Pomorzu. Wydarzenie rozpoczęło się przed południem 15 czerwca przy figurze św. Ottona w Polanowie, skąd pielgrzymi prowadzeni przez poczty sztandarowe wyruszyli na Świętą Górę Polanowską, po drodze odmawiając Różaniec w języku kaszubskim (więcej piszemy o tym TUTAJ).
Mszy św. sprawowanej na dziedzińcu kaplicy Matki Bożej Bramy Niebios przewodniczył bp Zbigniew Zieliński, a w koncelebrze znaleźli się kapłani katoliccy z diecezji i spoza niej, franciszkanie z Kenii oraz kapłani prawosławni. Wśród pielgrzymów nie zabrakło przedstawicieli samorządu lokalnego, członków różnych kaszubskich stowarzyszeń i zespołów artystycznych, a nawet górali z okolic Limanowej. Zgodnie z kaszubską tradycją gościnności, biskupa poczęstowano tabaką.
Jak zaznaczył gospodarz pustelni polanowskiej o. Janusz Jędryszek, tegoroczny, jubileuszowy odpust, ma charakter szczególny, łączy się bowiem z obchodami 900. rocznicy misji ewangelizacyjnej św. Ottona na Pomorzu.
– Pomorze zachodnie i środkowe zawdzięcza Ottonowi chrzest święty – przypomniał o. Jędryszek. – Kroniki mówią, że dotarł do Białogardu, Kołobrzegu i aż do rzeki Łeby, która była granicą wschodnią Księstwa Zachodniopomorskiego. Czy był na Świętej Górze Polanowskiej, nie wiadomo, ale pewne jest, że w miejsce kultu pogańskiego, wprowadził kult Matki Bożej, który trwał na Pomorzu do Reformacji, a odrodził się tu znowu w wieku XX. To św. Otton z Bambergu oddał Pomorze Maryi, nazywając ją Maryją Pomorza, a tę ziemię nazwał Ziemią Maryi – Pomerania Terra Marie.
W homilii biskup mówił o odpowiedzialności Kaszubów za ich tradycję.
– Pielgrzymka Kaszubów na Górę Polanowską to wydarzenie organizowane co roku, by zgłębić naszą wiarę i odkryć jej wartość – mówił biskup, kładąc akcent na wysiłek, który w sposób dosłowny i w przenośni należy włożyć, by wspiąć się na szczyt, a który daje autentyczną radość. Jak dodał, nie mają tej radości ci, którzy „przesiadują na kanapie”, co skutkuje ociężałością nie tylko ciała, ale i gnuśnością ducha.
Mówiąc jakim bogactwem jest różnorodność kultur, bp Zieliński przypomniał Kaszubom, że ta kultywowana przez nich zawsze odnosi się do wiary w Boga. Pytał zebranych, kto stanowi cząstkę kaszubszczyzny, będącej ewenementem na skalę światową.
– Wizytówką tej kultury jest żywy regionalny język, z żywą regionalną spuścizną. Kaszubszczyna jest wciąż żywa, obecna, nie dała się zamknąć w skansenie. Gdzie jej szukać? Na terenie Kaszub w sklepach, szkole, w kościele – wymieniał biskup, ukazując te przejawy kultury bliskie codziennego życia, dotyczące także sfery religijnej, szczególnie poprzez język kaszubski wprowadzony do liturgii Kościoła i w wielu kościołach stosowany.
Jednak bp Zieliński dociekał, co jest sednem sprawy. – Czy może na razie zajęliśmy się bardziej kulturą kaszubską, pięknem, które nas w niej urzeka? Niech nas to, także ta liczna obecność na Odpuście Kaszubskim, cieszy, ale nie zatrzymuje. Niech piękno kultury kaszubskiej będzie jak witraż, przez który światło jeszcze bardziej bogate, prowadzi nas do spotkania z Panem.
Wśród Ottonowych akcentów tegorocznego Odpustu Kaszubskiego znalazła się nowa kapliczka św. Ottona z Bambergu pobłogosławiona na zakończenie odpustowej Eucharystii, która niebawem stanie przy drodze z Polanowa do Miastka, a także utwory muzyczne poświęcone misjonarzowi Pomorza – pieśń liturgiczna wyśpiewana przez zespół z Przodkowa oraz Akatyst ku czci św. Ottona powstały w klasztorze klarysek w Słupsku, a zaprezentowany na zakończenie dwudniowego odpustu.