Biskup otworzył II Forum Charyzmatyczne w Białogardzie.
Pierwszym punktem całodziennego spotkania modlitewnego, na które zaprosiła białogardzka wspólnota Odnowy w Duchu Świetnym „Dzieci Boże”, była Msza św. sprawowana w kościele Mariackim. Eucharystii przewodniczył biskup senior Edward Dajczak.
Odnosząc się do ewangelicznego obrazu uciszenia burzy, hierarcha wskazywał, że Kościół jest w nieustannym ruchu, popychany przez Ducha Świętego do działania.
- Boga nie można zamknąć w formułki, definicje i stwierdzenia, że zawsze tak było. To nie jest Bóg Ewangelii. Bóg Ewangelii nieustannie kieruje światem, współcześnie, teraz. Jeśli chrześcijanie to ci, którzy żyją prawdziwie w miłości, to oznacza, że prawda jest ciągle w drodze, jest ciągłym wzrastaniem i musi nieustannie wcielać się w nasze życie - przekonywał.
Osią białogardzkiego forum było postawione uczniom w łodzi pytanie: „Dlaczego się lękacie?”.
- Strach i wiara to antagoniści, którzy nieustannie toczą walkę o serce człowieka. Bóg od pierwszej do ostatniej strony Biblii nieustannie pociesza, mówiąc przez proroków, przez usta Syna Bożego, przez tych, którzy do Boga się zbliżają: „Nie lękajcie się”, „Nie bójcie się” - zauważył bp Dajczak, wskazując na istotę grzechu pierworodnego, wypaczającą widzenie Boga.
Msza św. na rozpoczęcie II Forum Charyzmatycznego w Białogardzie- Adam i Ewa uwierzyli, że Bóg im odbiera, a nie daje. Obraz Boga, który z czegoś człowieka ograbia, ogranicza. Patrząc na nasze społeczeństwo widzimy to samo. Rzesza, która pozbywa się Boga sądzi, że odzyskuje wolność. Że Bóg i Jego Ewangelia jest zniewoleniem - podkreślał.
Jak zauważa, puste ławki w kościele nie oznaczają, że ludzie rezygnują z wiary w Boga, ale że wracają do pogaństwa, tworząc własnych bożków.
- Ustawią go sobie według własnych mniemań. Stworzą kult, w którym bóg nie będzie im przeszkadzał, który będzie na ich usługach. Będzie miał twarz ich wyobrażeń, a nie Ewangelii. Jeśli pomylimy się, co do Boga, mylimy się we wszystkim innym, co dotyczy nas samych, sensu naszego życia, zła i dobra - mówił bp Dajczak, podkreślając, że lęk jest właśnie wynikiem skrzywionego obrazu Boga.
- Te nasze zapędy, które każą nam widzieć Boga jako tego, który porozstawia przeciwników Kościoła po kątach, to fałszywy obraz. To nie ten Bóg. Ten Bóg przychodzi z całą delikatnością. Nasz Kościół to nie miejsce triumfu, sztandary zwycięstwa na tej ziemi. Kościół to łódź na otwartym morzu - podkreślał. - Prędzej czy później spotkamy niespokojne wody w życiu. Nie ma czegoś takiego, że nie będzie przeciwnych wiatrów. Prawdziwa formacja nie polega na tym, by nauczyć zasad żeglugi, ale do wzbudzenia zamiłowania do otwartego morza, wypłynięcia na głębię. Bóg nie działa zamiast nas. Nie chroni nas przed burzami, ale podtrzymuje nas w czasie, kiedy burzy się morze. Bóg nie zbawia nas od trudów i krzyża. Bóg nas zbawia na krzyżu - zauważył bp Dajczak.
Wskazywał również na niezmiernie istotną różnicę między wiarą a religią.
- Jezus uczy nas, że jedynym sposobem na przezwyciężenie strachu jest wiara. Nie religia. Religia jest wtedy, kiedy tworzymy Boga na własną miarę. A wiara - gdy tworzymy siebie na miarę Boga. To zasadnicza różnica. My się pozwalamy Bogu tworzyć, według Jego miary. Wiara zakłada, że w czasie burzy Bóg jest głęboko obecny we mnie, żeby dać odpór strachowi. Jest razem ze mną, ale nie zwalnia mnie z uczestnictwa w życiu - mówił hierarcha.
II Forum Charyzmatyczne w Białogardzie odbywało się pod hasłem „Jezus Bogiem rzeczy niemożliwych”. Gośćmi wydarzenia byli ks. Łukasz Plata, pomysłodawca i kierowca ewangelibusa, mobilnego dzieła ewangelizacyjnego oraz Marcin Jakimowicz, dziennikarz „Gościa Niedzielnego”.