Jej grę można było usłyszeć w koszalińskich kościołach podczas uroczystości i wydarzeń kulturalnych. Była też częścią nietuzinkowego projektu muzycznego Dekalog. Do czasu, aż skradziono jej skrzypce.
Choć niezwykle skromna i zawsze w cieniu, Katarzyna Cwojdzińska, córka muzycznego małżeństwa honorowych obywateli Koszalina Gabrieli i Andrzeja Cwojdzińskich, jest doskonale znana diecezjanom. Jej grę można usłyszeć w koszalińskich kościołach podczas uroczystości i wydarzeń kulturalnych. Jest też częścią nietuzinkowego projektu muzycznego Dekalog, inspirowanego nauczaniem św. Jana Pawła II.
A przynajmniej była do marca tego roku. Złodzieje, którzy włamali się do rodzinnego domu pani Kasi, zabrali jej skrzypce.
- Zakup nowego instrumentu przekracza jej możliwości finansowe, dlatego postanowiliśmy przyjść z pomocą. Chórzyści zadeklarowali zorganizowanie wśród siebie zbiórki, ale uznaliśmy, że to nadal może nie wystarczyć, dlatego uruchomiliśmy zbiórkę publiczną - mówi Igor Jankowski, kompozytor Kantaty Dekalog i główny motor napędowy projektu po tym samym tytułem.
Zakup używanego instrumentu to koszt około 6 tys. złotych. Tyle wystarczy, by pozwolić pani Kasi kontynuować pasję i powrócić do zespołu.
- Kasia to niezwykła osoba, radosna pogodna uśmiechnięta, a jej dobroć poznał każdy, kto choć przez chwilę miał przyjemność z nią rozmawiać i przebywać. Utalentowana i skromna - taka właśnie jest. Chcielibyśmy, żeby znów mogła z nami grać - mówią organizatorzy zbiórki.