Zasłużony wypoczynek nad jeziorem

W niemal najdalej na południe wysuniętej części naszej diecezji, nad jeziorem Trzebin koło Człopy (okolice Wałcza), odbywa się w dniach 8-11 lipca letni wypoczynek dla liturgicznej służby ołtarza. Bierze w nich udział setka dzieci ze szkół podstawowych i nieco starszej młodzieży – ministrantów i scholanek – z Koszalina, Szczecinka, Parsęcka, Ustki, Piły. Uczestnicy mieszkają w sześcioosobowych domkach wypoczynkowych.

Jak mówi ks. Patryk Wojcieszak, diecezjalny duszpasterz ministrantów, to pierwsza taka ogólnodiecezjalna inicjatywa tego duszpasterstwa. W poprzednich latach organizowano letnie wyjazdy w mniejszych grupach, w tym roku zaproszono chętnych z całej diecezji i okazało się, że jest ich sporo i że to pomysł wart powtarzania.

Wypoczynek to czas integracji nie tylko rówieśniczej, ale też okazja spędzenia czasu w luźnej formie – w zabawie, rozmowach – ze swoimi duszpasterzami, przy czym do podopiecznych dołączyli księża Gracjan Ostrowski, Rafał Kowalski i Mariusz Wolender. – To zawiązuje lepszą i głębszą relację między ministrantami i duszpasterzami, co procentuje potem w ciągu roku w parafiach – ocenia ks. Wojcieszak.

Ministrancki letni wypoczynek to połączenie rekreacji z wartościami: jest plan dnia, który zaczyna się porannym apelem, jest czas na modlitwę, Mszę św. i warsztaty dla ministrantów oraz scholanek; są dodatkowe atrakcje, jak zajęcia strzelania z wiatrówek, pływanie wpław i na sprzęcie wodnym, a wszystko pod okiem instruktorów lub ratowników. Animatorzy przygotowali dla młodszych kolegów i koleżanek animacje zabaw i tańce integracyjne.

Jak dodaje ks. Wojcieszak, wakacje to doskonała okazja, by zebrać ministrantów w większą grupę. – Ten nasz czas nad jeziorem to wyraz naszej wdzięczności dla ministrantów za cały rok służby w naszych kościołach – mówi kapłan. – Oni mają okazję zobaczyć, że jest ich więcej, niż widzą w swoim kościele na co dzień i przekonać się, że stanowią silną i naprawdę fajną grupę.