Lewitujący mnich, owadzie przebrania, gorące rytmy salsy. Wszystko może stać się pretekstem do rozmowy. Nie zawsze o Bogu, choć to On jest tu najważniejszy.
Taka pogoda nad Bałtykiem to jak wygrana w totolotka. Nic dziwnego, że przez promenadę wiodącą na molo przewijają się tłumy. Komu znudzą się fale i piach, może skorzystać z innych atrakcji. Rozmaitych, w zależności od zasobności portfela. – U nas jest za darmo! Bo Boża miłość też jest darmowa – śmieje się kilkudziesięcioosobowa ekipa, zapraszając dzieciaki na malowanie twarzy, a dorosłych do rozmowy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.