Po raz 28. katolickie rodziny przybyły na Diecezjalną Pielgrzymkę Rodzin na Górę Chełmską.
W tym roku Diecezjalnej Pielgrzymce Rodzin, która 15 sierpnia odbyła się na Górze Chełmskiej, a przygotowanej przez duszpasterstwo rodzin oraz działające w diecezji wspólnoty małżeńskie i rodzinne, przyświecało hasło „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”.
Pielgrzymka piesza z parafii pw. Ducha Świętego w Koszalinie
Pielgrzymów na Górę Chełmską przybyło kilkuset, większość indywidualnie, oprócz dwóch niewielkich grup, które przyszły z koszalińskich parafii – pw. Ducha Świętego i katedralnej. Jednak zanoszona za wstawiennictwem Matki Bożej modlitwa objęła wszystkie rodziny, które potrzebują wsparcia duchowego i troski ze strony wspólnoty Kościoła. Jak podkreślają członkowie koszalińskiej Wspólnoty Emmanuel, którzy przygotowali rozważania do modlitwy różańcowej, są to nie tylko ci, których spotykamy na niedzielnych Mszach św., ale i ci, którzy są tam coraz rzadziej lub może wcale – którzy zwątpili w to, że da się jeszcze uratować ich małżeństwo, że jest sens chronić życie poczęte, którzy wypisują dzieci z lekcji religii itp.
– A może wyschła już i nasza wiara i coraz trudniej nam zaczynać codzienny pacierz? Może mamy wątpliwości czy nasze chodzenie na Mszę, przystępowanie do spowiedzi coś jeszcze w ogóle daje, tak nasza dusza wyschła na wiór i bardziej nas emocjonują skandale w Kościele niż oddawanie chwały Bogu. Dlatego potrzebujemy prosić o działanie Ducha Świętego w naszej oschłości, w chwilach rozczarowania naszym życiem, rodziną, wspólnotą Kościoła – podpowiadali Karolina i Piotr Grandowie ze Wspólnoty Emmanuel.
Ks. Piotr Wieteska, diecezjalny duszpasterz rodzin, wskazał na to, że rodzina jest miejscem życia człowieka, bo w niej wszystko się zaczyna, i dobro, którego doświadczamy, choć bywa, że i trudne doświadczenia czy zranienia. Przy czym zaznaczył, że pomóc można każdemu małżeństwu i rodzinie. – Istnieje dzisiaj tak wiele form pomocy w tym zakresie w Kościele w Polsce, że naprawdę pomóc można każdej rodzinie, tylko trzeba chcieć. Małżonkowie mogą podjąć taką właśnie decyzję: by ich małżeństwo było lepsze, by lepiej się ze sobą komunikowali, by to dobro emanowało na dzieci – podpowiadał ks. Wieteska.
Świadectwo życia łaskami sakramentu małżeństwa złożyli Katarzyna i Marek ze Szczecinka, wyjaśniając, w jaki sposób starają się „uczestniczyć we wspólnocie Kościoła”.
Świadectwo Katarzyny i Marka ze Szczecinka
– Najważniejszą naszą rolą jako rodziców jest wychowanie naszych dzieci w duchu katolickim. To nabrało znaczenia, gdy je chrzciliśmy i zobowiązaliśmy się do wychowania ich w tym duchu – powiedzieli. Innym aspektem ich rodzinnej wspólnoty jest modlitwa. – Wiemy, jakie znaczenie ma klękanie do modlitwy razem, z dziećmi, ale też jak ważna jest modlitwa nas samych, małżonków i oddawanie wszystkich spraw, trudnych i radosnych, Panu Bogu – mówią małżonkowie ze Szczecinka. Dbają też o to, by w ich rodzinie było obecne Pismo św., a także by dzieci uczestniczyły w lekcjach religii.
– Mamy nadzieję, że – tak jak nam wspólnota Domowego Kościoła, do której wstąpiliśmy 15 lat temu, otworzyła oczy na potrzeby Kościoła, by mu służyć, by był piękny – tak samo by nasze dzieci kiedyś uczestniczyły czynnie w życiu Kościoła.
W południe na ołtarzu polowym tuż przy sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej bp Zbigniew Zieliński przewodniczył uroczystej Eucharystii (piszemy o tym TUTAJ).
Po Eucharystii na terenie wokół sanktuarium odbyło się wspólne świętowanie: piknik rodzinny z poczęstunkiem, stoiskami z pamiątkami i atrakcjami dla najmłodszych.