Inauguracji nowego roku akademickiego w koszalińskim seminarium przewodniczył bp Zbigniew Zieliński.
Studia w Seminarium Duchownym w Koszalinie rozpoczęło 12 kleryków, w tym dwóch na I roku formacji. Mszy św. rozpoczynającej nowy rok akademicki i formacyjny w kaplicy WSD przewodniczył bp Zieliński, a koncelebrowali biskup senior Edward Dajczak oraz księża z naszej diecezji oraz goście z metropolii szczecińsko-kamieńskiej i diecezji pelplińskiej. Uczestniczyli w niej klerycy i ich bliscy, wykładowcy, a także przedstawiciele innych uczelni i instytucji oraz samorządowcy. Była liczna, 100-osobowa grupa nadzwyczajnych szafarzy Komunii św., odbywających w tych dniach rekolekcje w pobliskim CEF.
Ksiądz Radosław Suchorab, rektor seminarium, zaznaczył, że tegoroczna Msza św. inauguracyjna jest szczególna. - Po raz pierwszy towarzyszy jej obrzęd kandydatury, czyli przedstawienia - wobec zgromadzonej wspólnoty wiernych - kleryków, którzy publicznie wyrażą chęć wstąpienia na drogę bezpośredniego przygotowania do przyjęcia sakramentu święceń - powiedział o klerykach Szymonie, Filipie, Pawle i Michale. W czasie uroczystości wyrazili oni przed biskupem ordynariuszem wolę przyjęcia posług oraz sakramentu święceń.
Biskup Zieliński na początku homilii postawił przed obecnymi na liturgii pytanie o to, czym jest seminarium i czym dla każdego z zebranych jest Kościół. Pomocą w odpowiedzi na nie jest - według kaznodziei - postać Hioba, prezentowanego przez liturgię słowa, który na drodze bólu i życiowych lekcji poznawał Boga, dostrzegając Go takim, jaki jest w rzeczywistości.
- Stajemy dzisiaj, by w tej wspólnocie powierzać Panu rozpoczynający się rok akademicki. Stajemy zwłaszcza tu, w murach seminarium koszalińskiego, aby nie tylko w odniesieniu do powołanych, ale i do siebie nawzajem zadać pytanie o sens kapłaństwa, bo kapłaństwa nie otrzymuje się dla siebie samego. Kapłaństwo ma wymiar społeczny. Kapłaństwo bez wspólnoty Kościoła nie ma najmniejszego sensu, bo on ma braterski, wspólnotowy wymiar. To nabiera znaczenia, gdy przeżywamy ten rok pod hasłem: "Uczestniczę we wspólnocie Kościoła", co podkreśla potrzebę naszego zaangażowania w budowanie tej wspólnoty i wagę wzajemnego dzielenia się otrzymanymi powołaniami. Zadajemy sobie zatem pytanie o kształt tegoż kapłańskiego powołania - zaznaczył.
Za papieżem Benedyktem XVI bp Zieliński mówił, że w człowieku jest obecne pytanie o wiarę, którego nie da rady zagłuszyć hałaśliwa współczesność, a wręcz czyni je jeszcze bardziej dramatycznym. - Istnieje też wołanie o uwolnienie od takiej postaci wiary, która sprawia, że staje się ona ciężarem, zamiast być formą wolności. Stąd pytanie, jak właściwie powinna wyglądać nasza wiara - dociekał biskup. - Powiedzmy wyraźnie: wiara nie jest jakąś zredukowaną formą nauk przyrodniczych. Nie jest przemijającą wiedzą. Jest to pewność, niepochodząca z doświadczenia naukowego ani z obliczenia, ale to pewność z wiary. W tym znaczeniu używamy słowa "wierzę" w naszym Credo. Podstawą wiary chrześcijańskiej jest wiara Komuś, w Kogoś, a nie w coś. Wiara jest otwarciem się na rzeczywistość. Wiara taka jest udziałem jedynie ufających, miłujących, postępujących jak prawdziwi ludzie. Ona nie jest tylko wielkim gmachem wiedzy o nadprzyrodzoności, ale przyznaniem się do Boga, który daje nam ufność i nadzieję.
Stąd za kard. Henrym Newmanem bp Zieliński stwierdził, że współcześnie potrzeba ludzi, którzy znają swoją religię, są świadomi tego, w co wierzą i dlatego umieją jej bronić. Za przykład postawił patronkę dnia św. Faustynę Kowalską. - Przyszłość Kościoła po raz kolejny zostanie ukształtowana przez świętych, tj. przez ludzi, których umysły nie zatrzymują się na hasłach dnia, ale docierają głębiej, widzą więcej niż inni, ponieważ ich życie obejmuje szerszą rzeczywistość - zapowiedział.
Na koniec pasterz diecezji zwrócił się do rozpoczynających nowy rok akademicki w WSD. - Drodzy alumni, pragniemy wam powiedzieć, byście szli wiernie drogą powołania. Trwajcie na rozmowie z Chrystusem. Słysząc Jego wezwanie: "Pójdź za Mną", starajcie się rozumieć je jako zaproszenie do odkrywanie różnych darów, jakie są udziałem każdego z nas w Kościele. Nie rozstawajcie się z naszym Mistrzem i Odkupicielem, by nie groził wam smutek sumienia, ale szukacie u Niego takiej mocy i radości, jakiej świat dać nie może - życzył.
Deklaracje nowych alumnów rozpoczęcia formacji w WSDSeminaryjną formację dopiero zaczyna Jakub Raczyński z Rogowa, z parafii Byszyno. Pragnienie bycia kapłanem rozwijało się w nim od dzieciństwa i umacniało w bliskości ołtarza - Jakub był ministrantem. - Myśli o kapłaństwie czasem się wyciszały, innym razem wzmagały, ale cały czas była świadomość, że takie życie, taki sposób funkcjonowania podoba mi się - mówi nowy alumn. - Chcę więc sprawdzić, zobaczyć, czy to właśnie jest droga dla mnie - zaznaczył.
Póki co, seminaryjna rzeczywistość to dla Jakuba nowość, ale z dnia na dzień zaczyna się czuć tu jak u siebie. To za sprawą integracji z tym środowiskiem w ostatnich tygodniach podczas różnych spotkań, rekolekcji, grupowego wyjazdu do Poznania i codziennych zajęć, także tych, które spadły na Jakuba jako jego osobiste funkcje na ten rok, jak bycie drugim furtianem oraz pralnianym, czyli dbającym o zaopatrzenie pralni.
Ksiądz Paweł Mielnik, prefekt seminarium, przyznaje, że wejście w seminaryjną rzeczywistość jest, zwłaszcza dla nowych alumnów, dużą odmianą. - To jest wejście nie tylko w nowy etap życia, ale i nowy świat, bo seminarium jest także miejscem wyłączenia ze świata, co prawda na jakiś czas, ale po to, by głębiej wejść w siebie i zbudować relację z Panem Bogiem, która jest podstawą całego życia kapłańskiego - tłumaczy.
Druga część uroczystości odbyła się po Mszy św. w auli WSD. Tu nowi alumni złożyli specjalne deklaracje oraz otrzymali od biskupa błogosławieństwo. Biskup wręczył im także legitymacje seminaryjne. Następnie wykład inauguracyjny wygłosił ks. dr Mariusz Jagielski, rektor WSD w Gorzowie Wielkopolskim.