Msza św. w intencji zmarłego niedawno ks. Czesława Nowaka została odprawiona w Parsęcku. Jego pogrzeb odbędzie się poza diecezją.
Diecezjalne pożegnanie zmarłego 8 października kapłana odbyło się 10 października w Parsęcku, ponieważ tutaj był on proboszczem w latach 1995-2008, czyli do emerytury. Jako emeryt ks. Nowak nadal udzielał się duszpastersko, m.in. do 2022 roku jako kapelan szpitala w Połczynie-Zdroju.
Mszy św. pożegnalnej przewodniczył bp Krzysztof Zadarko. – Z całą świadomością swoich słabości, błędów i grzechów, kapłan stoi między ludem a Panem Bogiem. Dzisiaj, kiedy nadszedł kres ziemskiej wędrówki ks. Czesława, chcemy dziękować Panu Bogu za jego posługę kapłańską, gdziekolwiek ją pełnił – jako wikariusz, proboszcz, czy kapelan. Chcemy też modlić się o miłosierdzie dla niego, bo któż z nas jest bez grzechu? Wszyscy potrzebujemy modlitwy, ofiary i pokuty, aby stanąć przed miłosiernym Bogiem i otrzymać wieczną nagrodę – mówił biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Homilię podczas Mszy św. wygłosił obecny proboszcz parafii w Parsęcku ks. Piotr Domaros. Skupił się w niej na rozróżnieniu czasu rozumianego jako „chronos” i „kairos”. – Ziemskie życie ks. Czesława dobiegło końca, jednak jego historia tak naprawdę pisze się dalej. Dotyczy to każdego z nas. Obserwujemy następstwo pokoleń. Jedni drugim przekazują życie, wiedzę o świecie, doświadczenie. Wiara każe nam jednak widzieć tę historię nie tylko jako przemijanie, ale także jako zmierzanie ku życiu z Bogiem, który jest nieprzemijalny. Nasze dzieje to droga ku wieczności, a to spotkanie historii, która przemija z życiem nieprzemijającym dokonuje się w sakramencie chrztu. Od tego momentu nasze życie nie jest już tylko zwykłym następstwem czasu „chronos”, ale staje się czasem „kairos”, czyli spotkaniem z Bogiem – mówił kaznodzieja.
Po Mszy św. ciało ks. Czesława Nowaka zostało przewiezione do Jasionnej w diecezji kieleckiej, gdzie zostanie pochowane wśród najbliższej rodziny.
Życiorys ks. Nowaka można znaleźć w naszym wcześniejszym materiale.