O tym, jak nie zejść na manowce wiary, nawet gdy się jest wspólnotą z długim stażem, rozmawiali charyzmatycy na Dniu Jedności w Skrzatuszu.
W sanktuarium w Skrzatuszu 12 października odbył się Dzień Jedności Wspólnot Charyzmatycznych Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej. Spotkanie dużego grona charyzmatyków było okazją do świętowania jubileuszy grup Odnowy w Duchu Świętym: 25-lecia Arka Pana z parafii pw. MB Częstochowskiej w Lipiu, 30-lecia grupy Miłosierdzie Boże z parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Koszalinie, 20-lecia grupy Effatha z parafii pw. Ignacego Loyoli w Koszalinie, 15-lecia grupy Dzieci Boże z parafii pw. Narodzenia NMP w Białogardzie, 10-lecia grupy Nadzieja Chwały Bożej z parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Bobolicach.
- Nasze spotkanie w Skrzatuszu gromadzi wszystkie nurty odnowy charyzmatycznej, a więc nie tylko grupy Odnowy w Duchu Świętym, ale też inne, jak Szkoły Nowej Ewangelizacji, organizatorów kursów Alpha, grupy czy zespoły prowadzące spotkania uwielbieniowe - mówi ks. Bogusław Fortuński, diecezjalny koordynator Odnowy w Duchu Świętym. - Dla tych wszystkich środowisk od sześciu lat organizujemy właśnie Dni Jedności i widać, że cieszą się one zainteresowaniem: w poprzednich latach przyjeżdżało na to spotkanie nawet 300 osób, obecnie jest to 250.
"O właściwym rozumieniu chrześcijańskiej religijności" to tytuł dokumentu, który wydała Komisja Nauki Wiary KEP. Temat ten podjął na spotkaniu charyzmatyków w Skrzatuszu ks. Waldemar Grzyb z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, proboszcz, egzorcysta i duszpasterz wspólnoty charyzmatycznej Rhema Christou.
Ksiądz Grzyb przestrzegał przed skupianiem się na zjawiskach z przestrzeni życia religijnego wzbudzających zaciekawienie czy wręcz sensację, szczególnie tych, które stają się znane, modne, głoszone przez osoby świeckie czy duchowne, ale niemające uzasadnienia w zdrowej nauce Kościoła. Zwolenników takich głosicieli jednak nie brakuje, także wśród członków ruchu charyzmatycznego.
- Mam odczucie, że wielu ludzi, którzy przeżyli przebudzenie charyzmatyczne, zamiast stać się charyzmatykami i posługiwać charyzmatycznie, poszło w stronę różnych form pobożności: a to fascynacji egzorcyzmami, a to fascynacji objawieniami, skutecznymi modlitwami, nowennami. Tymczasem zadanie Odnowy w Duchu Świętym jest inne. I dzisiaj Kościół pokazuje nam to przez Piotra naszych czasów, przez papieża Franciszka - powiedział ks. Grzyb cytując papieskie wezwanie wygłoszone na stadionie olimpijskim w Rzymie w 2014 roku, by członkowie Odnowy w Duchu Świętym "podzielili się z wszystkimi w Kościele łaską chrztu w Duchu Świętym". - Można się więc fascynować budowaniem własnej pobożności na "super modlitwach", a zapomnieć o tym, co najważniejsze. Ale moim i twoim zadaniem jest ewangelizacja w mocy Ducha Świętego. Pomyślcie więc, jak często ewangelizujecie, jak często prowadzicie w parafiach seminaria odnowy wiary - pytał duszpasterz.
Szeroki dostęp do internetu, do mediów społecznościowych robi swoje. Członkowie wspólnot nie tylko je chłoną sami, często bezkrytycznie, ale dzielą się tymi treściami z innymi członkami wspólnoty. - Wrzucają te filmiki, różne łańcuszki, błogosławieństwa, na nasze grupy konwersacji. Niby nikt nie chce źle, ktoś życzy ci przecież błogosławionego dnia, natomiast to przybiera raczej formę zabobonów. Widać, że ludziom brakuje rozeznania, kogo słuchać, szczególnie jeśli chodzi o internet. A przecież nie ma wątpliwości, że przede wszystkim należy słuchać nauczania Kościoła. Dlatego we wspólnocie zaczęliśmy przerabiać dokumenty Kościoła, chcemy by członkowie wspólnoty znali tę naukę - mówi Anna Urbanowicz, liderka 30-osobowej wspólnoty działającej w parafii Mariackiej w Białogardzie.
Anna Janik, liderka wspólnoty Nadzieja Chwały Bożej w Bobolicach, za problem zaangażowanych w parafiach katolików uważa nieodcedzanie tego, co naprawdę Boże, od tego co ludzkie lub nawet szatańskie. - Za mało wsłuchujemy się w słowo Boże - mówi. - Jednak żeby głos Ducha Świętego usłyszeć, trzeba pamiętać, że on nie jest taki podany na tacy, krzykliwy, jak to robią niektórzy głosiciele. Żeby ten Boży głos usłyszeć, trzeba wygospodarować czas, znaleźć ciszę, usiąść do modlitwy, do Pisma Świętego. To trudne, ale warte zachodu: czas tylko dla mnie i Boga, sama ja z Duchem Świętym, z Bogiem.