Pilskie hospicjum i ZOL im. sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej działa w mieście od 5 lat. 14 października świętowano tam pierwszy jubileusz.
Placówka powstała dzięki staraniom członków Towarzystwa Pomocy Chorym, któremu patronuje położna z Auschwitz.
- Patrzę na to dzieło z radością. Naszym marzeniem było to, aby zapewnić osobom chorym i wymagającym opieki miejsce, w którym będą się czuli odpowiednio zaopatrzeni, ale jeszcze bardziej, w którym będą czuli się jak w domu – mówi Józefa Wiśniewska, wiceprezes towarzystwa. – Te marzenia się spełniły – dodaje.
Jak mówi Józefa Wiśniewska, ZOL i hospicjum stały się częścią miasta. – Ludzie utożsamiają się z naszą działalnością i to nas buduje. Przecież robimy to dla wszystkich. A tak naprawdę największym problemem ludzi starszych, oprócz choroby, jest osamotnienie. Dlatego nie wystarczą szpitale, czy przychodnie. Potrzebne są miejsca, takie jak to, gdzie całościowo i indywidualnie podchodzi się do każdego człowieka – dodaje wiceprezes pilskiego towarzystwa.
Józefa Wiśniewska obok kwestii medycznych, rehabilitacyjnych, czy psychologicznych, wymienia konieczność zapewnienia pacjentom opieki duchowej. W pilskiej placówce kapelan jest dostępny dla każdego, kto tego potrzebuje. – Od samego początku tak było. Nasi ludzie czekają na tę posługę. Cieszymy się, że mamy też na miejscu kaplicę.
Dyrektorem placówki jest Alicja Graczyk. – To jest niesamowite miejsce. 5 lat minęło jak jeden rok. Ta placówka jest bardzo potrzebna. Społeczeństwo nam się starzeje i ludzi wymagających opieki przybywa. Nie każdy jest w stanie sprawować taką opiekę nad ciężko chorym w domu. Tutaj mamy wykwalifikowany personel i odpowiednie warunki – zapewnia dyrektor placówki.
Przez minione 5 lat przewinęło się przez nią ponad 300 pacjentów, z czego 230 przez ZOL, a ponad 70 przez hospicjum, które w pełni działa od 2 lat. Pracuje tu 5 lekarzy, 20 pielęgniarek, ponad 20 opiekunów medycznych, 4 fizjoterapeutów. Do dyspozycji są psychoonkolog, neurologopeda i terapeuta zajęciowy. Jest też ponad 20 wolontariuszy, wśród których nie brakuje pań z Nadnoteckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Obecnie w placówce przebywa 36 pacjentów w ZOL i 13 w hospicjum stacjonarnym. Dodatkowo placówka świadczy pomoc około 100 pacjentom w domach.
Pilskie hospicjum planuje też rozbudowę. Już została zakupiona działka – dzięki decyzji samorządu za 1 proc. wartości rynkowej. Powstają projekty, trwają zbiórki. Nowy budynek pomieści dodatkowo 50 osób. Z tego 4 miejsca będą służyły do tzw. opieki wytchnieniowej, czyli dla tych, którzy chcą bliską osobę, którą opiekują się w domu, umieścić w placówce tylko na chwilę, aby zregenerować siły.
Mszy św. jubileuszowej w kaplicy hospicyjnej przewodniczył bp Krzysztof Zadarko. – Będąc w tym miejscu, ocieramy się o tajemnicę życia i śmierci. Padają pytania o ich sens oraz o to, co nas czeka po śmierci. Tutaj odkrywamy, że tym sensem jest świętość. Wszystko jest w ręku Pana Boga. Od niego wychodzimy i do Niego wracamy. Kimkolwiek jesteśmy i w jakimkolwiek jesteśmy stanie, mamy prawo z ufnością spoglądać w stronę Stwórcy i Jego Syna – mówił biskup w homilii.
Następnie dodał: - Tutaj, może bardziej niż gdziekolwiek indziej, dotykamy tajemnicy bliskości Jezusa Chrystusa – Jego bliskości w stosunku do człowieka, który doświadcza grozy cierpienia.