Oaza Dzieci Bożych z parafii franciszkańskiej w Koszalinie zorganizowała niezwykłą akcję na rzecz powodzian.
Przez ponad dwa tygodnie dzieci zbierały pieniądze albo już kupione produkty - zabawki, pluszaki, gry, słodycze, przybory papiernicze, które następnie własnoręcznie pakowały, aby mogły zostać wysłane do potrzebujących.
- Robiliśmy to razem z animatorami i rodzicami. Akcja ma na celu nie tylko konkretną pomoc, ale także wywołanie w naszych dzieciach chęci wspierania potrzebujących - mówi Mateusz Gawroński, które wraz z żoną jest opiekunem Oazy Dzieci Bożych przy koszalińskich franciszkanach.
Oaza Dzieci Bożych Powodzianom. Parafia franciszkańska w Koszalinie
Podobnie sprawę widzi Emilia Walas, która zaangażowała się w akcję razem z synem Gabrysiem: – Chcę, żeby syn wiedział, że należy dawać dobro i współczuć. Gabryś kwituje wszystko stwierdzeniem: - To jest mega fajna akcja. O samej powodzi mówi: - Jak patrzę na relacje stamtąd, czuję smutek. Niektóre dzieci straciły wszystko.
Dzieci z franciszkańskiej oazy postanowiły także przygotować dla swoich rówieśników z terenów powodziowych specjalne laurki. - Chcieliśmy, aby oprócz zabawy dzieci, które doświadczyły powodzi, mogły przeczytać słowa wsparcia od nas - mówi Mateusz Gawroński.
W laurkach można znaleźć słowa pozdrowienia, otuchy, zapewnienia o modlitwie i pamięci.