Uroczystości przewodniczył biskup diecezjalny Zbigniew Zieliński. - Nie chodzi nam o pomieszczenie, ale o wspólnotę, która w tym domu jest w szczególny sposób budowana - mówił w homilii.
W homilii biskup nawiązywał do tegorocznego tematu roku duszpasterskiego: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. - Choć dziś dokonujemy konsekracji kościoła i poświęcenia domu parafialnego, dziękując Bogu za to, co cieszy nasze oczy i serca, to jeszcze bardziej zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to wyraz tego, co łączy ludzi tworzących tę wspólnotę, a połączyły was trud i zaangażowanie - mówił.
- Nie chodzi nam o pomieszczenie, ale o wspólnotę, która w tym domu jest w szczególny sposób budowana i która trwa nadal, gdy to miejsce opuszczamy, aby wrócić do własnych domów, zakładów pracy, szkół, czy urzędów - usłyszeli uczestnicy uroczystości.
Biskup zachęcił, aby przy okazji poświęcenia kościoła na nowo odkryć znaczenie świątyni: - Przychodzimy do niej na nabożeństwa, przeżywamy tu różne wydarzenia związane z naszym życiem: chrzty, Pierwsze Komunie Święte, spowiedzi, sakrament dojrzałości, małżeństwa, czy wreszcie modlitwy kończące nasze ziemskie pielgrzymowanie. Teraz, od momentu konsekracji, ten dom sam staje się sakramentem poprzez obecność w nim żywego Boga. To właśnie tutaj mieszka Bóg. Tutaj dzieją się cuda, a wśród nich największe to właśnie sakramenty. Przez nie człowiek łączy się z Bogiem, doświadcza Jego świętości i wsparcia.
Biskup namaszcza ołtarz. Lucyna SzczepańskaDlaczego powstał kościół w Siemianicach? - Mieszkańcy naszego sołectwa przez lata chodzili na Msze św. do Słupska. Jednak stało się tak, że zebrali się ludzie, którzy ofiarowali swój talent, kompetencje, środki materialne i modlitwę, by rozpocząć to niezwykłe budowanie. Doświadczyli w swojej pracy obecności Boga, wspólnoty, podejmując wysiłek niejednokrotnie przekraczający ludzkie możliwości - czytała jedna z parafianek, prezentując historię siemianickiej świątyni.
Regularne Msze św. w Siemianicach zaczęto sprawować od roku 1989, kiedy to Urząd Gminy Słupsk udostępnił na ten cel świetlicę. Od samego początku mieszkańcy myśleli o budowie własnego kościoła. Poświęcenie krzyża na placu budowy nastąpiło w roku 1995.
- Kościół jest ważny. Jednoczy nas. Jest umiejscowiony na wzgórzu, wiec dobrze go widać nawet z daleka. Chciałbym, żeby trafili do niego także ci, którzy tu nie przychodzą - mówi ks. Mirosław Konieczny, proboszcz.
Ostateczna decyzja o budowie kościoła w Siemianicach zapadła jesienią 1996 roku. Wybrano projekt Marii Jankowskiej, Henryka Żmudy-Trzebiatowskiego i Krzysztofa Kiepuszewskiego. Uzyskano pozwolenie na budowę i wytyczono miejsce posadowienia bryły kościoła.
Wiosną 1997 roku ruszyły pierwsze prace budowlane, realizowanie przez firmę Zdzisława Słomskiego z Żoruchowa. Zdzisław Słomski został też kierownikiem budowy, a nadzór budowlany sprawował Zdzisław Kodzia.
Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego odbyła się 28 kwietnia 1998 roku. Przewodniczył jej ówczesny biskup koszalińsko-kołobrzeski Marian Gołębiewski. Od września 2000 roku w nowym kościele odbywały się już regularne nabożeństwa. Wciąż był to kościół filialny parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku. Parafię w Siemianicach w 2006 roku erygował bp Kazimierz Nycz. Z czasem zaczęła powstawać także plebania, w której proboszcz zamieszkał w roku 2014.
W roku 2017 został wykonany wystrój prezbiterium. Zgodnie z projektem Edwarda Iwańskiego, tabernakulum zyskało oprawę ze szkła i metaloplastyki. W centrum umieszczono duży, podświetlany krzyż, a po lewej stronie figurę św. Józefa Rzemieślnika, patrona parafii. Wszystko to w marmurowej okładzinie ścian. W nawie bocznej stanęła chrzcielnica. W styczniu 2024 roku bp Zbigniew Zieliński poświęcił zainstalowane w kościele organy.
- Zależy mi na tym, żeby w kościele było pięknie. To jest przecież miejsce, które ma pomagać w modlitwie i zbliżać do Pana Boga - mówi ks. Mirosław Konieczny, proboszcz, który nie kryje dumy z tego, jak dzisiaj wygląda świątynia parafialna w Siemianicach.
Parafianie do uroczystości poświęcenia kościoła przygotowywali się poprzez nowennę do św. Józefa Rzemieślnika.