Pod tym tytułem otwarto w Koszalinie wystawę poświęconą sł. Bożej Stanisławie Leszczyńskiej.
W kościele pw. Ducha Świętego 19 listopada otwarto wystawę poświęconą służebnicy Bożej Stanisławie Leszczyńskiej. Wydarzenie zainicjowała Msza św., której przewodniczył ks. Paweł Sudowski, były wieloletni duszpasterz pracowników służby zdrowia archidiecezji łódzkiej, któremu to duszpasterstwu położna z Auschwitz patronuje.
Zainteresowani, wśród których znalazły się osoby z duszpasterstwa służby zdrowia, mieli możliwość wysłuchać katechezy ks. Sudowskiego o życiu łodzianki nazywanej „bohaterską położną”, „matką oświęcimską” i „wielką Polką” oraz obejrzeć wystawę składającą się z 16 wielkoformatowych plansz, na których zawarto informacje o jej misji, wspomnienia i pamiętniki. Pomysłodawcą ekspozycji, dostępnej do 28 listopada, są Andrzej Korytkowski, prezes Fundacji im. Stanisława Pomian-Srzednickiego oraz fundatorka poetka Agnieszka Batelli; współorganizatorem spotkania jest Wydział Teologiczny Uniwersytetu Szczecińskiego.
Wystawa o Stanisławie Leszczyńskiej i fragment kazania ks. Sudowskiego
Ks. Sudowski zwrócił uwagę na wyróżniającą cechę Leszczyńskiej: wielkie umiłowanie życia, co łodzianie uhonorowali przeniesieniem jej doczesnych szczątków z cmentarza do podziemi kościoła, w którym była ochrzczona. – Mamy nadzieję, że kiedyś zostanie ogłoszona świętą właśnie przez ten heroiczny stosunek do życia – mówi duszpasterz, dodając, że obecnie zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego. – Dla nas wszystkich, zwłaszcza dla pracowników służby zdrowia, którzy mają pragnienie trwania przy życiu, sł. Boża Stanisława może być pośredniczką w przeprowadzaniu spraw dotyczących obrony życia na gruncie polskim, a to obecnie proces bardzo trudny.
Jak wyjaśnia Andrzej Korytkowski, autorką powstałej przed czterema laty wystawy jest Maria Stachurska. Ekspozycję przez te lata obejrzały tysiące osób – najpierw w łódzkiej katedrze, potem na Jasnej Górze i w wielu innych miejscach.
Agnieszka Batelli zwraca uwagę na informacje nie do przecenienia – o trzech tysiącach porodów odebranych z sukcesem w obozie Auschwitz przez położną Leszczyńską. Z tej grupy blisko 60 osób przeżyło obóz, założyło rodziny i sławiło swoją akuszerkę.
– Wystawa jest skierowana szczególnie do ludzi młodych, będących u początków swojej drogi życiowej – mówi A. Korytkowski. – Zapraszamy do uważnego obejrzenia tych prac, przeczytania zawartych tam treści zawierających proste rzeczy: miłość tej niezwykle skromnej kobiety do Boga, miłość do zawodu, który wykonywała. Cieszymy się, że nasza fundacja może to dzieło Boże rozsławiać.
Wystawa już wzbudza zainteresowanie w diecezji – będzie można ją obejrzeć w kolejnych tygodniach w różnych miejscach: koszalińskiej szkole, parafiach w innych miastach, w hospicjach.
Jak zauważa ks. Janusz Bujak, wykładowca na Wydziale Teologicznym US, mimo że Stanisława Leszczyńska nie jest w naszej diecezji tak znana jak na południu kraju, to i u nas są miejsca jej poświęcone: jej imię nosi pilskie hospicjum oraz nosiło (jest chwilowo zawieszone) pierwsze okno życia w Szczecinku.
– Warto podkreślać heroizm życia Stanisławy Leszczyńskiej w obronie nienarodzonych, bo zamachy na tych najbardziej bezbronnych wciąż na nowo się pojawiają. Jej czyny w Oświęcimiu pokazują, że tym bardziej my, żyjący w normalnych warunkach, powinniśmy stawać w obronie życia ludzkiego – powiedział ks. Bujak. – Mam nadzieję, że ta wystawa będzie żyła i będzie nas ożywiała.
Ks. Dawid Andryszczak, diecezjalny duszpasterz służby zdrowia i chorych towarzyszy środowisku medycznemu na co dzień i nie ma wątpliwości, że potrzebne im są dobre wzorce.
– Dobrze jest być z nimi, bo to osoby pracujące bezpośrednio z ludźmi chorymi, cierpiącymi, podejmujące różne decyzje i przeżywające dylematy moralne. Duszpasterz ma więc zadanie wspierać je po bratersku, chrześcijańsku i służyć radą oraz posługą sakramentalną – wyjaśnia swoją funkcję. Jak dodaje, postawa sł. Bożej Stanisławy może być dla nich wzorem do naśladowania. – Ktoś, kto służy życiu, potrzebuje mocnych wzorców, zwłaszcza takich ludzi, którzy swoje ideały zachowali do końca, nie odstąpili od nich. Przyglądamy się dziś osobie, która swoje słowa poświadczyła czynami. To jest światło, że można żyć w naprawdę trudnych czasach i walczyć o najważniejsze wartości, o życie, o świętość.