W Ostrowcu odbyła się doroczna Gala Wolontariatu Caritas.
Caritas potrzebuje wielu rąk do pracy charytatywnej i w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej takich rąk jest wiele. Z okazji Międzynarodowego Dnia Wolontariusza 5 grudnia w ośrodku Caritas w Ostrowcu odbyła się doroczna gala wolontariatu, na którą zaproszono członków i opiekunów parafialnych i szkolnych Caritasów. Obecni byli także duchowni związani z Caritas.
Przedstawienie parafialnych i szkolnych Caritasów
Kilkugodzinne spotkanie otworzyła Msza św. w ośrodku, której przewodniczył ks. Łukasz Bikun, dyrektor Caritas diecezjalnej. Po liturgii dyrektor podziękował wolontariuszom i wręczył pamiątkowe dyplomy zespołom, które wykazały się największą aktywnością w przeprowadzeniu akcji na rzecz potrzebujących. Parafialne Zespoły Caritas (PZC) nagrodzono za działalność dobroczynną w ramach programu Fundusze Europejskie na Pomoc Żywnościową, zaś Szkolne Koła Caritas (SKC) za akcję „Zapałka nie ogrzeje”.
Ks. Bikun przypomniał siłę diecezjalnego wolontariatu: to ponad 80 SKC i 140 PZC. – Nasz wolontariat jest mocno rozbudowany, otacza pomocą całą naszą diecezję: od Słupska po Trzciankę, od Czarnego po Kołobrzeg. Poprzez ręce wolontariuszy ofiarujemy dużą cząstkę dobroci ludziom, którzy są w potrzebie – powiedział w kazaniu o pełnieniu woli Bożej w konkretnych dziełach miłosierdzia. Miłosierdzie w praktyce uznał za trzeci istotny filar misji Kościoła, obok udzielania sakramentów i głoszenia wiary. Przy czym jak zauważył, wolontariusze działają nie w sposób dowolny, ale we współpracy z parafią, z proboszczem.
Ciekawe zmiany w kalendarzu wolontariatu Caritas zapowiedział ks. Piotr Zieliński, dyrektor bursy Caritas dla chłopców w Szczecinku. Pomysłem na integrację środowiska wolontariuszy będą poświąteczne spotkania noworoczne. Chodzi o to, by korzystając z (dobrze przechowanych) potraw, które zostały po Bożym Narodzeniu w domach, spotkać się przy wspólnym stole i świętować w gronie wolontariuszy. Takie noworoczne spotkania odbędą się w styczniu w czterech miejscach: w Słupsku, Kołobrzegu, Szczecinku i Ostrowcu.
Nagrody dla PZC z południowej części diecezji
Wartość integracji Caritasów parafialnych i szkolnych podkreślił ks. Krzysztof Sendecki, diecezjalny koordynator SKC. – To nie jest tak, że szkolne koła są „odklejone” od parafialnych, przeciwnie, często żyją w symbiozie i współdziałają. My się po prostu znamy, nasze środowisko nie jest aż tak szerokie, zwłaszcza w tych mniejszych miejscowościach – powiedział ks. Sendecki. Przedstawiając ramowy kalendarz działania młodego wolontariatu, zapowiedział wiosenne wydarzenia: kwietniową edycję „Pól nadziei”, integracyjne majowe spotkanie dla opiekunów szkolnych Caritasów oraz czerwcową Diecezjalna Pielgrzymkę SKC.
Z sześciorgiem uczniów z 12-osobowego SKC w Koczale przyjechała na galę wolontariatu Bogumiła Stępnik. Jej podopieczna, Marysia Zagadło, dopiero uczy się pomagania – szóstoklasistka jest w kole od roku i jedną z kwest charytatywnych spędziła przy boku nauczycielki. – Lubię pomagać ludziom, jest mi ich szkoda – mówi dziewczynka.
Pani Bogumiła wie, jak ważne są efekty akcji „Zapałka nie ogrzeje” – gdy do ludzi trafiają pieniądze na opał na sezon zimowy. Nie ma wątpliwości, że uczniom akcje Caritas przynoszą sporo radości i satysfakcji, w tym też akcje autorskie, jak otwierany z okazji Dnia Kobiet szkolny kiermasz własnoręcznie wykonanych „słodkich kwiatków”, z których dochód przeznaczony jest na wsparcie osób chorych czy powodzian.
Nagrody dla PZC z północnej części diecezji
Od 27 lat działa w PZC w parafii pw. św. Mikołaja w Wałczu Barbara Łazuka-Fierek i widzi, jak jest ważne, by w mieście działała Caritas. – Są oczywiście inne instytucje, które też udzielają pomocy biednym, ale tutaj, w Caritasie, my mamy oprócz tego dużo czasu i miłość dla tych ludzi – mówi, zaświadczając, że nawet w alkoholiku dostrzegają człowieka. – Kiedyś ktoś mnie zapytał: co cię obchodzą ci ludzie? A jednak każdy, nawet jak przyjdzie brudny, zaniedbany, nieumyty, to dla mnie człowiek. Ale zdarzają się piękne rzeczy – gdy dzięki tej naszej pomocy, rozmowom, temu, że zobaczyliśmy w kimś człowieka, ten człowiek przestaje pić.
Jak dodaje jej koleżanka Ewa Turkiel, działanie w Caritasie ubogaca także samych wolontariuszy. – Praca na rzecz drugiego człowieka wzbogaca nas, nasze rodziny, które w pewien sposób także się w to angażują – mówi pani Ewa. – Jesteśmy rodziną.
(obraz) |