Słowami tej pieśni rozpoczęło się pierwsze w tym roku Adwentowe Czuwanie Młodych. Tym razem przeżywane pod hasłem: "Spójrz na Mnie!".
Pierwsze tegoroczne czuwanie odbyło się w kościele pw. MB Nieustającej Pomocy w Świdwinie. Uczestniczyła w nim młodzież z dekanatów świdwińskiego i połczyńskiego.
Wprowadzając uczestników w spotkanie, ks. Krzysztof Szumilas, diecezjalny duszpasterz młodzieży, powiedział: - Za chwilę w kościele zabraknie światła. Zostanie tylko lampka przy tabernakulum, ponieważ wierzymy, że jedynym niegasnącym światłem jest Jezus. On rozprasza różne nasze mroki. Wielu jest takich, którzy chcą być światłem, ale z czasem ich blask blednie. Światło, które daje Jezus, jest natomiast wieczne. To nadzieja, która nigdy nie gaśnie.
Adwentowe Czuwanie Młodych - Świdwin
Modlitwie przewodniczył bp Krzysztof Zadarko. - To nasze zmaganie się z ciemnościami, które tutaj tak bardzo dają o sobie znać, gdy wygasiliśmy wszystkie światła, przypomina nam, że w życiu każdego człowieka pojawia się grzech, którego celem jest to, abyśmy żyli właśnie w ciemności. Z każdym grzechem pojawia się w naszej duszy jakiś zgaszony promień słońca, potem kolejny, kolejny, aż w końcu zaczyna królować ciemność, a nie jasność - mówił biskup w homilii.
- Tam, w raju, stało się to nieszczęście, że ludzie przestali widzieć światło i zaczęli oswajać się z ciemnością. Odkryli tajemnicę grzechu, który polega na tym, że człowiek buntuje się przeciwko swojemu Stwórcy. Po raz pierwszy ludzie nie chcieli patrzeć na Boga, odwrócili wzrok od swojego Światła i zaczęli uciekać. Cała późniejsza historia ludzkości to nieustanne stawianie pytania, dlaczego człowiek przeżywa ciemności, dlaczego choruje, dlaczego umiera, dlaczego ludzie się biją... tak jest do dzisiaj - mówił dalej przewodniczący modlitwie.
Nawiązując do odczytanej Ewangelii o zwiastowaniu, biskup nakreślił najpierw kontekst historyczny tamtego wydarzenia. Przypomniał, że Izrael znajdował się w trudnej sytuacji okupacji rzymskiej. Czasy więc były niepewne i pełne ciemności. - Wtedy w niewielkiej miejscowości na północy Maryja, wasza rówieśniczka, bo mogła mieć najwyżej kilkanaście lat, spotkała anioła, czyli promień światła w swojej duszy, w której też stawiała sobie pewnie mnóstwo pytań o to, kiedy to wszystko się zmieni. Spotkała kogoś, kto jej powiedział: "Nie bój się". W ciemności, gdzie jest mnóstwo bólu i pytań, to bardzo ważne, żeby usłyszeć: "Nie bój się, nie jesteś sam". Wtedy można zacząć myśleć o przyszłości - usłyszeli zgromadzeni w świdwińskiej świątyni.
Biskup zachęcał młodych uczestników spotkania, aby źródło światła odkrywali w Jezusie i w Jego Kościele: - To światło mogą zobaczyć tylko ci, u których padnie ono na odpowiedni grunt. Ci, którzy wolą żyć w grzechu, butni, zarozumiali, pewni siebie, odwróceni od innych, mają serca z kamienia. Światło nie ma szans się tam przebić - zaznaczył.
Przykładem takiego człowieka, występującego w opowieści bożonarodzeniowej o przyjściu Mesjasza - oczekiwanego światła, był, jak przypomniał biskup, Herod. - Bał się zobaczyć Dzieciątko. Czuł chyba intuicyjnie, że będzie musiał w swoim życiu wszystko zmienić, odwrócić - mówił.
Dalej, nawiązując do tegorocznego hasła czuwań - "Spójrz na Mnie!" - biskup powiedział: - Kiedy w naszym sercu jest bałagan, grzech, nie ma ufności i nadziei, człowiek ucieka wzrokiem od Boga. Można mieć oczy pełne wrażliwości, miłości i pokory. To są piękne oczy. Ale oczy zarozumiałego aroganta są okrutne. Za chwilę na tym ołtarzu pojawi się sam Pan Jezus, nasz Zbawiciel, który powiedział o sobie, że jest Światłością świata. Będziemy na Niego patrzeć. To będzie nasza wielka modlitwa, prośba, żeby On na nas spojrzał. W tym spotkaniu oczu musi być miłość. Spojrzenie Jezusa zawsze nas podnosi. On nigdy nie odrzuca tego, kto przychodzi do Niego z jakąś potrzebą. Uciekali od Niego tylko pyszni i zarozumiali. On w tłumie widzi każdego z nas osobiście - tłumaczył.
Podczas czuwania, oprócz liturgii słowa i adoracji, istniała także możliwość skorzystania ze spowiedzi. Każdy z uczestników otrzymał też świeczkę, którą potem mógł zapalić od świec ustawionych przy ołtarzu. Na koniec każdy dostał wydrukowany fragment słów papieża Franciszka o nadziei.
Oprawę muzyczną czuwań zapewnia, jak co roku, diakonia Tyle Dobrego pod kierunkiem ks. Arkadiusza Oslisloka.