Zejść z kanapy i wyruszyć w drogę

Ekstremalna Droga Krzyżowa na stałe wpisała się w kalendarz parafii pw. św. Brata Alberta w Bornem Sulinowie – licząc od 2018 roku po raz siódmy w piątek poprzedzający Niedzielę Palmową na trasę wyrusza co roku kilkanaście osób z Bornego Sulinowa, Łubowa, Szczecinka i okolic. Od początku jest to oddolna inicjatywa świeckich – borneński sztab EDK tworzą dwie rodziny.

Tegoroczna EDK rozpoczęła się wieczorem 11 kwietnia Mszą św. w kościele parafialnym w intencji pielgrzymów.

Wyruszając spod przykościelnego krzyża i korzystając z aplikacji pielgrzymi w ciszy i skupieniu pokonali 50-kilometrową trasę pn. Maryi Królowej Polski, prowadzącą przez Nadarzyce, Szwecję, Ostrowiec, Witankowo do Skrzatusza. Jej część wiedzie przez las, lecz tu pomocą są specjalnie przygotowane oznaczenia – zamontowane w kilku punktach drewniane krzyże z maryjnym logo i oświetlone lampkami, co ułatwia odnalezienie stacji w ciemnościach nocy.

  W odnalezieniu drogi pomagały oświetlone krzyże. EDK Borne Sulinowo

Jak zauważa Danuta Madej, jedna z organizatorek wydarzenia, mimo że w ogólnopolskiej EDK nie jest to praktykowane, w Bornem od dwóch lat pomocą w bezpiecznym dotarciu do celu jest tzw. „anioł stróż” – towarzyszący piechurom samochód; nie służy on do podwożenia zmęczonych, ale stanowi wsparcie – można w nim zostawić plecak lub napić się ciepłej herbaty na postoju. – Pomysł ten zrodził się z doświadczeń i sugestii samych uczestników, bowiem trasa ma bardzo kameralny charakter – mówi Danuta Madej. 

Pierwsi pątnicy dotarli do celu około 7 rano, ostatni około 9. – To była noc pełna wyzwań, modlitwy, ciszy i osobistego spotkania z Bogiem – zaświadcza pani Danuta, dziękując uczestnikom, którzy podjęli to wyzwanie – zarówno tym, którzy dotarli do Skrzatusza, jak i tym, którzy zakończyli swoją drogę wcześniej w wybranym przez siebie miejscu. – Najważniejsze to zejść z kanapy, opuścić swoją strefę komfortu i wyruszyć w drogę.