Dwa dni trwało kaszubskie święto na Górze Polanowskiej. Do sanktuarium Matki Bożej Bramy Niebios przyjechali pielgrzymi z różnych stron Kaszub.
Główne uroczystości w ramach 11. Odpustu Kaszubskiego odbyły się w sobotę 14 czerwca. Rozpoczęły się pielgrzymką od figury św. Ottona, Apostoła Pomorza, na Świętą Górę Polanowską.
Wzięli w niej udział przedstawiciele parafii z terenu Kaszub i nie tylko oraz oddziałów Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, m.in. z: Sulęczyna, Lęborka, Przywidza, Żukowa, Sierakowic, Luzina, Stężycy, Kartuz, Kościerzyny, Sianowa, Słupska, Ustki, Miastka, Bytowa, Barcina, Biesowic, Darłowa, Człuchowa, Wejherowa, Koszalina, Bornego Sulinowa czy Gdyni.
- Kaszuby w Boga wierzą, dlatego my tutaj przyjeżdżamy – mówi Alfons Klepin ze Słupska. – Jestem po operacji kolana, ledwo chodzę, ale tutaj muszę być. Po prostu trzymamy z Bogiem – mówi Stefania Korda z Kartuz.
Ojciec Janusz Jędryszek, franciszkanin, kustosz sanktuarium na Górze Polanowskiej wyjaśnia, dlaczego to miejsce stało się celem kaszubskiej dorocznej pielgrzymki. – Historycznie Ziemia Kaszubska sięgała od Gdańska aż po Rostock, a jej centrum było właśnie dzisiejsze Środkowe Pomorze. To się zmieniło w wyniku reformacji i germanizacji. Po II wojnie światowej pierwszymi osadnikami w Polanowie byli właśnie Kaszubi. Nasz odpust tutaj oprócz wymiaru duchowego ma więc też charakter edukacyjny i historyczny. Chcemy przypominać o tutejszym dziedzictwie kaszubskim – mówi franciszkanin
Kustosz polanowskiego sanktuarium podkreśla szczególny charakter tegorocznego odpustu, który wiąże się z 800-leciem napisania przez św. Franciszka z Asyżu tzw. Pieśni słonecznej, czyli pochwały Bożego stworzenia. Pieśń została odśpiewana w języku polskim i kaszubskim w ramach uwielbienia podczas Mszy św.
O miejscu św. Franciszka w historii i pobożności Kaszub mówił w swojej konferencji ks. Marian Miotk, znawca i popularyzator kultury kaszubskiej.
Natomiast Eucharystii przy sanktuarium przewodniczył w tym roku bp Piotr Kleszcz OFM Conv., biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej. W homilii mówił m.in. na temat błogosławieństwa i przekleństwa. – Słowa, które wypowiadamy, oprócz treści niosą ze sobą ładunek czegoś dobrego, albo złego, błogosławieństwo, albo przekleństwo. To jest coś, co działa. To jest energia – dobra, albo zła – mówił kaznodzieja. - Błogosławieństwo jest antidotum na przekleństwo. Dlatego błogosławcie. Błogosławcie się nawzajem. Nie złorzeczcie. Dzisiaj Polska jest pęknięta na pół. Wielu ludzi skacze sobie do gardeł. Błogosławcie. Nie złorzeczcie – mówił bp Kleszcze, zwracając uwagę na szczególne znaczenie błogosławieństwa rodziców i kapłanów.
W niedzielę 15 czerwca w ramach drugiego dnia 11. Odpustu Kaszubskiego w sanktuarium na Górze Polanowskiej rozbrzmiały słowa Akatystu ku czci św. Franciszka z Asyżu. Została także odprawiona Msza św.