Cierpiący, ale cierpliwy

Metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki był gościem spotkania w ramach cyklu "Św. Jan Paweł II na nowo odczytany".

Spotkanie odbyło się w auli Szkoły Katolickiej w Koszalinie na zakończenie pierwszego dnia wizyty byłego sekretarza papieskiego w diecezji.

Definiując swoją relację z papieżem, abp Mokrzycki powiedział: - Jan Paweł II był dla mnie kimś bliskim. Może nie okazywał tego często na zewnątrz. Był raczej skupiony, rozmodlony. Jednak znajdował zawsze chwilę czasu, żeby porozmawiać, o coś zapytać. Interesował się tym, co słychać u nas, u naszych bliskich. Zauważał nas, nieraz drobnymi gestami.

Papieski sekretarz podkreślał, że papież mężnie znosił cierpienie. Z biegiem lat było ono coraz większe i wcale nie zmniejszało go głębokie życie duchowe przyszłego świętego. - Generalnie się nie skarżył. Nieraz widać było, jak uderzał ręką mocno o oparcie, jakby chciał ją uciszyć, gdy bardzo się trzęsła, a to mu bardzo przeszkadzało. To nie było zdenerwowanie, tylko właśnie próba uciszenia. Potem miał już nawet odleżyny i często podczas audiencji środowych, szczególnie w miesiącach letnich, gdy było gorąco, gdy podchodziłem, żeby zmienić kartkę, mówił: "Piecze". Czasami musiałem odsunąć mikrofon, żeby nie było tego słychać. Spokojnie wtedy poprawiał się na krześle. Był cierpiący, ale także cierpliwy - mówił abp Mokrzycki.

Metropolita lwowski tak wspominał ostatnie momenty życia Jana Pawła II: - Nigdy wcześniej nie byłem przy śmierci człowieka, kogoś bliskiego. Było to dla mnie pierwsze zetknięcie się z taką sytuacją. Jan Paweł II umierał jako człowiek wierzący, który ufał Panu Bogu. Odchodził z wielkim spokojem. Było to jak zaśnięcie Matki Bożej. Tylko monitor pokazał, że serce przestało bić.

Abp Mokrzycki mówił też o swojej relacji z Janem Pawłem II, która trwa nadal: - Codziennie modlę się przez jego wstawiennictwo. Proszę go, żeby mi pomógł wypełnić jak najlepiej moją posługę biskupią.

Były sekretarz Jana Pawła II jednoznacznie wypowiada się na temat prób dezawuowania jego osoby poprzez zarzucanie mu m.in. zaniedbań wobec księży dopuszczających się nadużyć seksualnych: - Chodzi tutaj o walkę z nauczaniem Jana Pawła II, np. dotyczącym rodziny, poprzez zniszczenie jego osoby.

Jako człowiek mieszkający w kraju, w którym toczy się wojna, arcybiskup Lwowa mówi z nieukrywanym poruszeniem: - U dzieci w Ukrainie nie widać już uśmiechu. Codziennie mówi się o wojnie, co powoduje ogólne zmęczenie u wszystkich. Społeczeństwo ubożeje. Wielu ukrywa się przed poborem do wojska.

Więcej w materiale Dobrych Mediów. Zachęcamy do obejrzenia całej rozmowy, która odbyła się w ramach cyklu "Św. Jan Paweł II na nowo odczytany".

Święty Jan Paweł II - wzór człowieka wiary, nadziei i miłości. - Szkoła Katolicka
Dobre Media Nowej Ewangelizacji
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..