Sił do tego zadania nabierała Rodzina Przyjaciół Seminarium Koszalińskiego.
Po raz pierwszy od kilku lat tj. od czasu pandemii odbyły się dni skupienia Rodziny Przyjaciół Seminarium Koszalińskiego (RPSK). Spotkanie zgromadziło w murach seminarium w pierwszy weekend lipca 26 osób na modlitwie, nauczaniu, rozmowach, filmie, wypoczynku. Towarzyszyli im klerycy oraz odpowiedzialny za to dzieło ks. Paweł Mielnik.
- To dla nas okazja, byśmy jako księża i klerycy dali coś osobom, od których na co dzień doświadczamy wsparcia duchowego i materialnego - mówi ks. Mielnik.
Inspirując się katechezą Ojca Świętego Leona XIV do seminarzystów, której środowisko koszalińskiego WSD miało okazję wysłuchać na żywo podczas czerwcowego Jubileuszu Seminarzystów w Rzymie, ks. Mielnik mówił do przyjaciół koszalińskiego WSD o umiejętności towarzyszenia. - Na tym polega duszpasterstwo, ale tę opiekę duszpasterską dzisiejsi klerycy podejmą dopiero w przyszłości, dzisiaj zaś to oni podlegają opiece, także opiece rodziny przyjaciół seminarium. Towarzyszenie to ma różne wymiary, podstawą zaś jest modlitwa.
W drugim nauczaniu ks. Mielnik podjął temat niezbędnej w tym odwagi wyjaśniając, że w jej odnalezieniu pomagają świadomość obecności Boga, umiejętność ofiar bycia ofiarnym i świadomość celu.
Pani Danuta z parafii pw. NMP Królowej Polski w Jastrowiu należy do RPSK od 1998 roku. Obecnie żyje jako osoba samotna, i jak mówi, RPSK jest dla niej jak rodzina. - Cieszę się, że mogę modlić się za księży i kleryków, ofiarować za nich moje cierpienie - stwierdza jako osoba poruszająca się o kulach od dzieciństwa.
- Czuję się tu jeszcze nawet lepiej niż w rodzinie - dodaje pani Elżbieta z bobolickiej parafii pw. Wniebowzięcia NMP. - W modlitwie znajduję ukojenie, wiem, że jestem potrzebna, że robię w ten sposób coś dobrego. I że Pan Bóg mi w tym pomaga.
Pani Barbara, parafianka kościoła Mariackiego w Słupsku, jest mamą księdza, stąd jej pilna troska zarówno o syna, jak i innych kapłanów. Lata temu nie spodziewała się, że wychowuje przyszłego kapłana, szczególnie że po wczesnej śmierci męża samotnie czuwała nad dwojgiem dzieci; mimo to wierzyła, że wychowa je dobrze. Cieszy się widząc, że to się udało. - Dzisiaj modlę się za wszystkich kapłanów, bo wiem, jak bardzo potrzebują tego wsparcia. Ważne jest też, by czuli się wśród nas dobrze, a do tego potrzebna jest nasza mocna ufność Bogu, że oni wytrwają w powołaniu.
Rodzina Przyjaciół Seminarium Koszalińskiego jest diecezjalnym dziełem wspierania powołań do kapłaństwa zainicjowanym w 1993 roku przez bp. Czesława Domina. Należą do niej świeccy i duchowni, gromadząc po ponad 3 dekadach istnienia około 5 tysięcy osób. Członkowie RPSK poprzez modlitwę lub ofiarowane cierpienia wspierają duchowo biskupów, kapłanów i kleryków oraz wypraszają nowe powołania kapłańskie i zakonne. W niektórych parafiach odbywają się comiesięczne spotkania tego grona. W geście wdzięczności za ich dar środowisko WSD otacza ich regularną modlitwą podczas Mszy Świętych, cotygodniowej adoracji czy w listopadowych wypominkach.
Aby przystąpić do tego grona, można zgłosić się do seminarium (np. telefonicznie pod nr 94 345 90 20) lub za pośrednictwem swojego proboszcza.