To wychodzi poza standard

Umiejętność słuchania i prostego bycia z drugim to kluczowe doświadczenie Przystanku Jezus.

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

|

GOSC.PL

dodane 31.07.2025 08:36

Jak co roku uczestnikom festiwalu Pol'and'Rock odbywającego się od 31 lipca do 2 sierpnia na terenie lądowiska Czaplinek-Broczyno towarzyszy misja ewangelizacyjna pn. „Przystanek Jezus”. Choć nie jest ona częścią festiwalowego miasteczka, to dzięki usytuowaniu w jego pobliżu – na terenie rozległego terenu Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla chłopców w Trzcińcu – jest miejscem, które festiwalowicze znają, a niektórzy odwiedzają. Także sami ewangelizatorzy wychodzą do nich, uczestnicząc wraz z nimi w wydarzeniach Pol'and'Rock.

Przystanek Jezus również przygotował dla miłośników głośnej muzyki, biwakowania i zabawy ofertę codziennych wydarzeń: koncerty, spotkania typu Q&A, rozmowy z ciekawymi gośćmi, ewangelizacje, świadectwa, nabożeństwa. Są miejsca na spowiedź, indywidualne rozmowy, modlitwę wstawienniczą.

Zanim jednak zabrzmiały festiwalowe donośne rytmy, przez trzy dni, począwszy od 28 lipca, uczestnicy Przystanku Jezus przygotowywali się do ewangelizacji. Rekolekcje pod hasłem “Jest Nadzieja!” poprowadził ks. Tomasz Trzaska – suicydolog, konsultant kryzysowy, ekspert Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym IPiN. Rekolekcjonista przypomniał ewangelizatorom, jak ważne jest bycie przy drugim człowieku tak po prostu, bez rad, gotowych odpowiedzi, z uwagą.

Wśród specjalnych gości przystankowych znaleźli się: bp Artur Ważny, przewodniczący Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy KEP, Monika Białkowska – dziennikarka i autorka książek, która pytała o to, czy Kościołowi można jeszcze ufać; małżonkowie Monika i Marcin Gomułkowie, tworzący projekt „Początek wieczności”; Jakub Król zajmujący się branżą IT, który przygotował pytanie, czy sztuczna inteligencja pomoże odnaleźć Boga; Oskar Zachara – znany przystankowiczom iluzjonista. Wydarzenie poprzedził webinar w sieci.

Rekolekcje zwieńczyło misyjne posłanie, któremu poprzez gest nałożenia rąk na ewangelizatorów przewodniczył – tradycyjnie – bp Edward Dajczak, który od początku, czyli od ćwierć wieku, towarzyszy Przystankowi Jezus. Nie mogło go zabraknąć także w jubileuszowej edycji wydarzenia.

– To jest rzeczywistość, w której wyrastałem i zmieniałem się jako biskup, uczyłem się wychodzenia do ludzi, którzy niekoniecznie na nas czekali, bo nie jechali tam szukać Jezusa. A okazywało się, że Go odnajdywali – poprzez świadków. Próbowaliśmy tu zawsze być Kościołem, takim, który jest także moim marzeniem, to znaczy otwartym, serdecznym, gotowym na przyjmowanie i na to, że ludzie będą Jezusa odkrywać powoli. Że niekoniecznie od razu prowadzi się ich na Mszę św., bo być może nie są zdolni do jej przeżycia. Ale jednak prowadzi się ich w doświadczenie wiary – powiedział bp Dajczak. – Tego doświadczam na Przystanku Jezus od lat i także dzisiaj.

Hierarcha podkreśla wartość tej inicjatywy także ze względu na formację księży i kleryków.

– Na tym przystanku wyrosła niezła armia księży, którzy uczyli się być otwarci. Widziałem, jak oni nabierają odwagi, jak klerycy zmieniają swoją postawę z pewnego usztywnienia do otwartości, pozbycia się lęku – zauważa biskup. – Tu można nauczyć się słuchać tych, w których zebrała się żółć, ale do tego potrzeba cierpliwości. A kiedy już wyrzucą to z siebie, można spokojnie rozmawiać. Nauczyliśmy się więc tutaj czegoś, czego w strukturze parafialnej czasami nie widać. To wychodzi poza standard, a przecież tym standardem powinno się stać.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy