Młodzi diecezjanie zawieźli do Wilna serca i wyprawki szkolne, przywieźli zaś radość i dumę z bycia Polakami.
Wolontariusze Szkolnego Koła Caritas w Sławoborzu oraz Skauci Europy z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej odwiedzili stolicę Litwy. Oprócz zwiedzania i poznawania śladów polskiej historii wzięli udział polonijnym festynie i przekazali wyprawki szkolne dzieciom z polskich szkół. Wyruszyli z Kołobrzegu 12 sierpnia, łącznie 36 osób. Wyprawa, która trwała do 17 sierpnia, miała charakter zarówno edukacyjny, jak i charytatywny. Celem wydarzenia zaprojektowanego przez Instytut Dziedzictwa Rzeczpospolitej Trojga Narodów była integracja młodzieży z Polski z Polonią litewską, pomoc dla uczniów polonijnych szkół oraz odkrywanie wspólnych korzeni kulturowych i historycznych.
– To była wielka dawka wiedzy o literaturze i historii Polski, o skomplikowanych relacjach geopolitycznych między Litwą a Polską – mówi jeden z opiekunów grupy, Grzegorz Jabłoński ze stowarzyszenia Skauci Europy.
Dzięki zaangażowaniu diecezjan – parafian, rodziców i darczyńców – młodzież mogła zabrać ze sobą ponad 80 wyprawek szkolnych zawierających plecaki, zeszyty, piórniki, przybory plastyczne, gry planszowe i książki. I nie tylko to, bo także domowe przetwory św. Franciszka przygotowane w Sławoborzu. Te dary trafiły do dzieci i młodzieży z polskich rodzin mieszkających w Wilnie i okolicy.
Wilno poruszyło naszych diecezjan swoją duchowością. – Niezwykłym przeżyciem była modlitwa przy Ostrej Bramie i recytacja „Inwokacji” Adama Mickiewicza. Zaskoczyło mnie, jak wielu ludzi na Litwie tak mocno czuje się związanych z Polską, jak pielęgnują polskość – my tego tutaj tak nie czujemy jak oni. To daje do myślenia i uczy wdzięczności – mówi Ewa Horanin, opiekunka Szkolnego Koła Caritas w Sławoborzu.
Młodzież z Polski była współgospodarzem festynu integracyjnego zorganizowanego przez wileńskich franciszkanów 15 sierpnia. Skauci i wolontariusze przygotowali wirydarz klasztorny, a następnie prowadzili gry integracyjne, animacje dla dzieci, konkursy, tańce narodowe i wspólne śpiewy polskich piosenek. Na miejscu można było spróbować uzbeckiego jedzenia, domowych ciast, a dla najmłodszych przygotowano dmuchańce. Spotkanie zakończyło się przekazaniem 80 wyprawek szkolnych i upominków dla dzieci z polskich rodzin.
Kasi, wolontariuszce Caritas, sprawiło to ogromną radość. – Dzieciaki były bardzo otwarte i wdzięczne. Gdy rozdawaliśmy wyprawki, niektóre miały łzy w oczach. Wtedy zrozumiałam, że naprawdę warto pomagać – powiedziała.
Skauci Ania Klin i Kuba Jakimiak zapraszali do tańca i śpiewu miejscowe dzieciaki. – Nie znaliśmy tych dzieci, ale po pięciu minutach bawiliśmy się razem jak dobrzy znajomi. To był piękny przykład wspólnoty bez granic – mówią skauci.
– To był czas pełen radości, wzruszeń i wartościowych spotkań. Wróciliśmy bogatsi o nowe doświadczenia, a przede wszystkim o spotkania ludzi pełnych serdeczności – zarówno Litwinów, jak i Polaków mieszkających na Litwie. Czuliśmy się tam nie jak obcy goście, ale jak bracia. Ta podróż pokazała nam, że Wilno to nie tylko stolica sąsiedniego państwa, to również ważna część naszej własnej tożsamości i historii – podsumowują opiekunowie wyjazdu.