Jak poszerzyć optykę małżeństwa i spojrzeć poza własne cztery ściany uczyli się w Osiekach uczestnicy Programów na Miłość i Życie.
W Dworku Osieckim oraz parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Osiekach odbyła się od 21 do 24 sierpnia kolejna edycja Programów na Miłość i Życie dla małżonków w formie kilkudniowego wyjazdu rodzinnego. Warsztaty pn. „Nasza rodzina + społeczeństwo” podejmowały takie tematy, jak: kultura zapraszana do domu, praca, przyjaciele małżeństwa, wyobraźnia miłosierdzia, dobro wspólne narodu. Na każdy z tematów składa się godzina – wykładów, wspólnej pracy warsztatowej i indywidualnej pracy małżonków. Uczestnikom pomogła je dobrze przejść para trenerska – Natalia i Michał Snochowie z Koszalina, zaś o stronę duchową, rozmowy indywidualne lub z parami, sprawowanie sakramentów zatroszczył się ks. Piotr Wieteska, proboszcz osieckiej parafii, diecezjalny duszpasterz rodzin i promotor tej formy rozwoju małżeństw.
Jak wyjaśniają Snochowie program „Nasza rodzina + społeczeństwo”, jak każdy inny inspirowany jest głównymi powodami rozpadania się małżeństw. Ważnym z nich jest praca. – Przy czym nie demonizujmy problemów związanych pracą, bo ona jest tym, co może uświęcać człowieka. Zachęcamy jednak: bądźmy żonami i mężami, którzy pracują, a nie pracownikami, którzy pełnią rolę żony i męża. Naszym powołaniem jest przede wszystkim być małżonkiem – mówi Michał Snoch.
– Staramy się dowartościować każdą pracę, nie tylko tę zarobkową, pokazujemy, że także praca kobiet, które zostają w domu, by wychowywać dzieci, jest ogromną wartością, także przekładającą się na finanse rodziny – dodaje Natalia Snoch. – Temat pracy zawodowej wzbudza wśród uczestników wiele emocji, bo ta sfera zajmuje duży obszar w życiu.
Nie można wskoczyć od razu na drugi, trzeci czy czwarty program, należy przechodzić kolejno każdy z nich: najpierw „Ja + Ty = My” porządkujący fundament sakramentalnego małżeństwa, następnie „My + rodzina” – mówiący o tożsamości rodziny i relacjach z krewnymi, by wreszcie zagłębić się w program „Nasza rodzina + społeczeństwo”. Na wytrwałych czeka jeszcze program „Ja + Bóg” – jego pierwsza edycja odbyła się w naszej diecezji w lipcu. Łącznie wzięło w nich udział około 200 małżeństw z naszej diecezji, zaś 30 z nich po przygotowaniu stało się parami trenerskimi i mogą, wraz z duszpasterzami, prowadzić programy w różnych formach – kilkudniowych wyjazdów, spotkań weekendowych czy cyklu wieczornych spotkań.
Atutem programów Na Miłość i Życie jest według księdza Wieteski to, że nie da się w nich uciec od problemów małżeństwa – warsztaty, a przede wszystkim dialog obnażają wszelkie słabości i nieszczerość. Dlatego program ułożony jest tak, aby pomóc małżonkom zmierzyć się z tym i pójść dalej. Co więcej, programy nierzadko zbliżają uczestników do siebie nawzajem, powstają przyjaźnie i grupy spotykające się regularnie, na przykład na tak zwanych „przystaniach” odbywających się co parę miesięcy, jednak celem nie jest założenie z nich wspólnoty. Tę zainteresowani muszą znaleźć w swoich środowiskach, swoich parafiach. Zresztą wielu dotychczasowych uczestników to właśnie członkowie wspólnot, chcący pogłębić formację chrześcijańską w kontekście małżeństwa i rodziny.
Uczestnicy Natalia i Dawid są małżeństwem od 9 lat, mają sześcioro dzieci. – Jesteśmy tutaj, żeby udoskonalać naszą miłość i by jedność między nami była coraz głębsza – mówi Natalia. Jej mąż podpowiada, jak ważne jest sprawdzenie, co tej jedności przeszkadza, co wciąż odbiega od doskonałości. – Dzisiaj właśnie jest taki dzień, kiedy usłyszeliśmy o sprawach, które rzeczywiście nas dotykają i bolą, ale mamy świadomość, że nie możemy obok tego przejść obojętnie, jeżeli chcemy dalej jako małżeństwo rozwijać się – powiedział Dawid, który nie ma wątpliwości, że konieczna jest praca nad sobą.
Natalia i Dawid już wiedzą, że nie chodzi o zmienianie współmałżonka, lecz samego siebie. – To jest kluczowe – mówi z uśmiechem Natalia. – Zarówno Dawid jak i ja staramy się być coraz łagodniejsi, bardziej wyrozumiali. To po prostu widać.