Jestem taka księdza Bosko

Tak jak jej mistrz, Ewelina Kobyłecka nie szczędzi sił dla ludzi, których Bóg postawił na jej drodze.

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

|

GOSC.PL

dodane 03.10.2025 09:24
0

Ewelina Kobyłecka ze Słupska jest mężatką, ma kilkuletnią córeczkę, studiuje i pracuje zawodowo. A mimo to od ponad dekady znajduje czas na wolontariat. Salezjańska parafia pw. Św. Rodziny w Słupsku obecnie nie jest już jej rodzimą, mimo to wciąż tu zagląda i dogląda to, czego podjęła się jako współpracownica salezjańska dekadę temu.

W św. Janie Bosko, nazywanym ojcem i nauczycielem młodzieży, zachwyca ją fenomen zmysłu pedagogicznego, jego system prewencyjny, które cały czas pozostają aktualne. – Widzę, że to jest żywe i korzystne nie tylko dla dzieci, ale też dla opiekunów. Nie ukrywam, że część tej wiedzy przemycam do pracy magisterskiej, w której podejmuję temat problemów wychowawczych – mówi Ewelina Kobyłecka.

Słupszczanka angażuje się w parafii w wiele spraw i wszystko, jak jej mistrz, stara się robić z sercem. Obecna jest przy dzieciach i młodzieży przygotowujących się do sakramentów oraz podczas popołudniowych zajęć w oratorium parafialnym, inicjuje ciekawe wydarzenia, angażuje w organizację festynów, mikołajek, prowadzi fanpage parafii św. Rodziny na Facebooku. W słupskiej parafii pełni funkcję koordynatora lokalnego Stowarzyszenia Salezjanów Współpracowników oraz sekretarza w radzie prowincjalnej.

– Dlaczego to wszystko robię? Bo chcę. Bo jest taka potrzeba i widzę efekty. Dzieci, które przechodziły przez moje życie, którymi na przykład opiekowałam się na parafialnych półkoloniach, wracają do nas w kolejnych latach i widać, jak się rozwijają. Naprawdę wierzę, że ksiądz Bosko tu działa.


Więcej na ten temat można przeczytać w nr. 40/2025 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego" i w e-wydaniu.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy