Osieki są wyjątkowym miejscem na mapie diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, Pomorza i Polski. Tutaj, nad jeziorem Jamno, w XIV wieku wydarzył się Cud Eucharystyczny.
Osiecki kościół przeszedł w ostatnich latach sporo remontów, co jest zasługą poprzednich proboszczów. Obecny, ks. Piotr Wieteska, myśli, aby uczynić z tego miejsca centrum kultu eucharystycznego. Czy witraż przypominający wydarzenie sprzed wieków będzie tego skromnym początkiem?
Krwawiąca Hostia w Osiekach - witraż na pamiątkę cudu
Wykonanie i montaż pierwszego okna witrażowego kosztowało 20 tys. złotych. Kwotę zebrali parafianie, a także ofiarowali turyści wypoczywający nad morzem i inni darczyńcy. W przygotowaniu są kolejne dwa, które zgodnie z tradycją tej świątyni będą przedstawiać św. Piotra i św. Pawła.
- Witraż został wykonany na bazie zachowanej dokumentacji fotograficznej na wzór tych okien, które tutaj były wcześniej. Na tej podstawie stworzyliśmy nowy witraż, przedstawiający krwawiącą Hostię. Wszystko zostało wykonane tradycyjną metodą, czyli ze szkła barwionego w masie, z oprawą malarską, szkła są spatynowane, został nałożony kontur, a wszystko jest połączone ołowianymi profilami - mówi Marek Wituszyński, właściciel pracowni witrażownictwa w Łubiance koło Torunia, projektant i wykonawca witraża.
To dopiero pierwszy z trzech witraży, które znajdą się w prezbiterium osieckiej świątyni, ale już zmienił się klimat w jej wnętrzu. - Gdy okna kościoła nie mają witraży, są po prostu gładkie, prowadzi to do rozproszenia. Witraże zmieniają światło, wprowadzają zupełnie inną atmosferę - dodaje witrażysta.
Z montażu pierwszego okna cieszy się ks. Piotr Wieteska, obecny proboszcz w Osiekach. Znajduje się ono obok niszy, gdzie prawdopodobnie wystawiona była do adoracji cudowna Hostia. - Dla nas jest to bardzo ważne wydarzenie. Cud Eucharystyczny, który dokonał się tutaj przed wiekami, naznaczył bardzo charakterystyczny rys dla tego miejsca. Wielu jednak wciąż o tym nie wie. Turyści, którzy trafiają do nas szczególnie w sezonie letnim, dowiadują się o tym i chcą się w tym kościele pomodlić. Niektórzy specjalnie przyjeżdżają tu nawet z oddalonych od Osiek miejscowości nadmorskich. Dlatego myślę, że znak tego witraża jest tutaj bardzo potrzebny - mówi duszpasterz, który ma plany, aby ożywić kult eucharystyczny w Osiekach.
- Bardzo bym chciał, aby coś zaczęło się tutaj dziać. Byłem zdumiony w miniony Wielki Czwartek, kiedy zorganizowaliśmy adorację w ciemnicy przez całą noc i ciągle w kościele byli ludzie, a przecież poza sezonem w tej parafii do kościoła w niedzielę przychodzi zaledwie ok. 150 osób. Chciałbym, aby od wiosny przyszłego roku odbywały się tutaj procesje eucharystyczne w każdy czwartek - dodaje ks. Wieteska.
Więcej o historii wydarzeń z końca XIV wieku w Osiekach można przeczytać na stronie internetowej parafii.