Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 39/2025
    GN 39/2025 Dokument:(9433147,Ludzkość na dnie)
  • GN 38/2025
    GN 38/2025 Dokument:(9425048,Prawdy nie znajdziesz w świecie)
  • GN 37/2025
    GN 37/2025 Dokument:(9415138,Czy ból trzeba kochać?)
  • GN 36/2025
    GN 36/2025 Dokument:(9406888,Szczęście w nieszczęściu)
  • Historia Kościoła (11) 05/2025
    Historia Kościoła (11) 05/2025 Dokument:(9398688,„Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Wyjście przed szereg czy uzdrawianie pamięci?)
koszalin.gosc.pl → Wiadomości z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej → Jego Adwent już się wypełnił. Pożegnanie salezjanina

Jego Adwent już się wypełnił. Pożegnanie salezjanina przejdź do galerii

W diecezji ks. Stanisław Sadowski przepracował ponad dwie dekady z 64 lat spędzonych w zgromadzeniu księży salezjanów. Przez długi czas był kapelanem pilskiego szpitala. Pan Bóg zawołał go do Siebie w przeddzień 82. urodzin.

 
Kapłana pożegnano w kościele św. Jana Boska, gdzie służył przez ostatnie miesiące życia. Karolina Pawłowska /Foto Gość
⏮ ⏪
⏩ ⏭

W kościele pw. św. Jana Bosko w Pile, gdzie spędził ostatnie miesiące życia, pożegnano ks. Stanisława Sadowskiego, salezjanina, który przez wiele lat posługi w mieście zapisał się w sercach jego mieszkańców.

– Z życia ks. Stanisława przebijało jedno pragnienie: pokornej, a przede wszystkim wiernej służby, wszędzie tam, gdzie posłali go przełożeni. W tym posłaniu widział znak woli Bożej. Tam starał się dać całego siebie. Tak, jak potrafił kochać, ze wszystkimi swoimi predyspozycjami i słabościami był gotów służyć zgromadzeniu i Kościołowi. Dzisiaj za to świadectwo pokornej obecności, bez ostentacji i szukania ludzkiej chwały chcemy mu po ludzku podziękować. Wierzymy, ze wszędzie tam, gdzie był, zostawiał ślad Bożej obecności, w którym ludzie odkrywali żywego Boga, a może i byli tacy, którzy widząc jego posługę poszli służyć jak on. Dzisiaj, kiedy tak wielu kwestionuje posługę kapłańską, powinniśmy szczególnie być wdzięczni za życiorys, za posługę każdego księdza – mówił bp Krzysztof Zadarko, który przewodniczył uroczystości pogrzebowej, dziękując za służbę w diecezji.

Sprawy przyziemne miały dla ks. Stanisława mniejsze znaczenie niż te dotyczące wieczności.

– Nie chwalił się faktami ze swojego życia, nie mówił, co sprawiło, że zgromadzenie salezjańskie stało się jego drogą, że kapłaństwo było czymś tak wielkim, że warto było się dla niego poświęcić. Nie pamiętam, żebyśmy poruszali kiedyś problem śmierci. Nie dlatego, że nie był to temat ważny, ale dlatego, że był codzienny poprzez naszą posługę na pogrzebach. Mówiliśmy ludziom, że życie zmienia się, ale się nie kończy. Mówiliśmy, że kto uwierzy, będzie zbawiony. Jednak częstym niepokojem w dyskusji był fakt, że dla tak wielu ludzi, także nas kapłanów, życie doczesne jest ważniejsze niż sprawa zbawienia – mówił w kazaniu ks. Tadeusz Żebrowski, przyjaciel od ponad pół wieku.

Ksiądz Zbigniew Hul, były proboszcz parafii Świętej Rodziny, w której ks. Stanisław służył 20 lat, wspomina starszego współbrata jako człowieka gorliwego, rozmodlonego, spełniającego wiernie praktyki zakonne. – Był oczytany, interesował się historią, ale nade wszystko Panem Bogiem i tym, żeby dawać Go ludziom. Był wymagający, ale przede wszystkim dla siebie – przyznaje salezjanin proboszczujący dzisiaj w Rumii.

Ksiądz Stanisław wstąpił do zgromadzenia salezjańskiego w 1956 r. w Czerwińsku. 10 lat później przyjął świecenia kapłańskie. Pracował w wielu salezjańskich placówkach. Na dwie dekady związał się z Piłą – z parafią Świętej Rodziny i pilskim szpitalem. Od wakacji służył jako pomoc duszpasterska w pilskiej parafii św. Jana Bosko.

– Kiedy spoglądamy na życie ks. Stanisława widzimy, że żył jak pielgrzym. Ciągle gotowy do podjęcia nowych wyzwań i gotowy iść tam, gdzie była potrzeba głoszenia Ewangelii i sprawowania sakramentów, tylko na chwilę przystając w parafiach i domach zakonnych, odpowiadając na zakonne posłuszeństwo, dzieląc się dobrem, które Pan Bóg chciał przez jego ręce ofiarować. Dzisiaj kończy się jego ziemski Adwent i wierzymy, ze jest już w domu Ojca, ale wiemy też, jak bardzo nam wszystkim potrzeba modlitwy. Pamiętaj o nas tam, a my obiecujemy ci nasza modlitwę tu – żegnał zmarłego współbrata ks. Tadeusz Itrych, przełożony Inspektorii św. Wojciecha w Pile.

Ksiądz Stanisław Sadowski zmarł 11 grudnia, w przeddzień 82 urodzin. Spoczął na pilskim cmentarzu.

 

« ‹ 1 › »
Pożegnanie ks. Stanisława Sadowskiego

Foto Gość DODANE 17.12.2020

Pożegnanie ks. Stanisława Sadowskiego

Za dar życia kapłana dziękowano w kościele św. Jana Bosko, w którym służył przez ostatnie miesiące życia.  
oceń artykuł Pobieranie..

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

|

GOSC.PL

publikacja 17.12.2020 10:29

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • PIŁA
  • POGRZEB KAPŁANA
  • SALEZJANIE

Polecane w subskrypcji

  • „Ja jestem Niepokalaną Czystością”. Litmanowa - karpackie Lourdes
    • Kościół
    • Agata Puścikowska
    „Ja jestem Niepokalaną Czystością”. Litmanowa - karpackie Lourdes
  • Byli najbliżej. Pomoc Caritas rok po powodzi
    • Polska
    • Maciej Rajfur
    Byli najbliżej. Pomoc Caritas rok po powodzi
  • Kolej Dużych Prędkości… Nie tylko prędkość ma znaczenie
    • nauka
    • Wojciech Teister
    Kolej Dużych Prędkości… Nie tylko prędkość ma znaczenie
  • Polska zablokowała chiński jedwabny szlak. Zamknięcie granicy z Białorusią musiało wywołać reakcję Pekinu
    • Świat
    • Maciej Legutko
    Polska zablokowała chiński jedwabny szlak. Zamknięcie granicy z Białorusią musiało wywołać reakcję Pekinu
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X