Powoli dobiegają końca prace renowacyjne w sanktuarium na Górze Chełmskiej. Zostały jeszcze ostatnie pociągnięcia pędzlem.
Dzięki determinacji sióstr i pomocy wielu życzliwych ludzi sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej odzyskało dawny blask. Wydaje się nawet, że malowanie i czyszczenie uczyniło to miejsce jeszcze piękniejszym.
Pomniki lśnią, jak nigdy.Tak wyczyszczonych kamieni, jak te, które tworzą Różaniec wokół sanktuarium, nie ma chyba na całej Górze Chełmskiej. Odświeżona, nowa elewacja świątyni przyciąga wzrok. Wciąż widać jeszcze ślady działalności wandali na drzwiach wejściowych do sanktuarium, a także niektóre tablice pamiątkowe musiały zostać poddane poważniejszym naprawom, dlatego nie ma ich jeszcze na swoim miejscu. Poza tymi drobnostkami, sanktuarium jest jak nowe.
- Trudno mi jest opisać to, co się u nas działo po tym przykrym wydarzeniu. Naprawdę wiele osób w całej Polsce zainteresowało się Górą Chełmską. Doświadczyłyśmy wiele życzliwości: od słów otuchy i zapewnień o modlitwie po konkretną pomoc finansową. Było to dla nas naprawdę miłe zaskoczenie. Dzięki tej pomocy udało nam się szybko uporać ze zniszczeniami. Teraz czeka nas jeszcze montaż monitoringu, który jednak okazuje się niezbędny - mówi s. Paulina Kopacz, przełożona wspólnoty sióstr na Górze Chełmskiej.
Niestety policji wciąż nie udało się trafić na ślad sprawców profanacji.