W Środę Popielcową bp Krzysztof Zadarko przewodniczył Mszy św. w koszalińskiej katedrze.
bp Krzysztof Zadarko
Obrzęd posypania głów popiołem
ks. Wojciech Parfianowicz /GN
Rozpoczynamy 40-dniowy okres Wielkiego Postu, czas, w którym mamy stanąć w pokorze i prostocie przed Panem, przed drugim człowiekiem i samym sobą. Chcemy rozprawić się ze swoim grzechem, z największym przeciwnikiem, który oddala nas od Boga i niszczy nasze wnętrze. Chcemy otworzyć się na łaskę zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, aby jego blask o poranku wielkanocnym zaświecił również w naszych sercach - mówił biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Hierarcha nawiązał w homilii do odczytywanego w Środę Popielcową fragmentu Ewangelii wg św. Mateusza o modlitwie, poście i jałmużnie, które należy czynić "w ukryciu", a nie po to, "żeby się ludziom podobać":
- Motyw nieliczenia się z opinią publiczną, stronienia od tego, co powiedzą inni, jest bardzo ważny w życiu religijnym. Nieustanne zwracanie uwagi na to, jak wypadnę, co powiedzą inni między innymi na temat mojej wiary, religijności, to bardzo częste sytuacje. Nie ma się czemu dziwić, ponieważ ludźmi rządzi ciekawość, żeby nie powiedzieć - wścibskość. Z drugiej strony jest w nas głęboko obecne pragnienie zwykłego ludzkiego uznania, tego kim jestem i co robię. Chcemy mieć jakieś znaczenie i wiedzieć, że to, co czynimy, ma sens i nie idzie na marne. To bardzo ludzka, ważna potrzeba. Nikt nie chce być nieuznanym i nieakceptowanym - powiedział biskup.
- Jednak presja opinii publicznej bardzo mocno daje się dziś we znaki i kształtuje wiele dziedzin życia. Zwłaszcza jest to mechanizm dyktatu w polityce. Stosuje się różne metody marketingu, reklamy i public relations, które często bywają skuteczne. Jednak jeśli te metody próbują nam wejść w sferę życia religijnego, gdzie jesteśmy sam na sam z Bogiem, gdzie odnosimy się do drugiego człowieka, a także tam, gdzie próbujemy kształtować swój charakter, swoją osobowość, to skutki ich działania mogą być rujnujące. Wszystko robi się wtedy nieszczere - zaznaczył bp Zadarko.