Rozśpiewany korowód przeszedł z kościoła pw. św. Józefa na plac Zwycięstwa.
Słupsk, 7 września: Marsz dla Jezusa ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość - Dziękujmy Bogu za to, że nasze miasto należy dziś do Jezusa, że możemy przejść ulicami i powiedzieć głośno wszystkim, że On jest naszym Panem. Dziękujmy Bogu za to, że nikt nam tego nie zabrania, że mamy ciągle tę wolność - wołał do uczestników marszu jeden z prowadzących.
Marsz został zorganizowany w Słupsku po raz drugi. W zeszłym roku odbył się on przy okazji ewangelizacji miast, w ramach świętowania 25-lecia koronacji cudownej Piety ze Skrzatusza. Mimo niesprzyjającej pogody wzięło w nim wtedy udział wielu mieszkańców miasta. Dlatego Szkoła Nowej Ewangelizacji św. Krzysztofa postanowiła akcję powtórzyć. Również w tym roku okazało się, że jest wielu chętnych do wzięcia udziału w takim marszu.
- To nie jest jeszcze jedna procesja, ani manifestacja. To jest wielkie, wspaniałe świadectwo naszej wiary. Wychodzimy na ulice zjednoczeni ze sobą i z uśmiechem na ustach, aby budzić po drodze tych, którzy śpią. Śpią w sensie duchowego marazmu, niewiary, nieufności, przygnieceni ciężarem swojego życia, różnymi trudnymi sytuacjami. Wielu z tych śpiących straciło drogę do Chrystusa. Nie ma ich na Eucharystii, nie wierzą w sens i potęgę modlitwy. Bardzo często są to ludzie ochrzczeni, ale już dawno stracili nadzieję. Wyjdziemy na ulice i będziemy spokojnie mówić do wszystkich, także do tych, którzy będą przyglądać się nam gdzieś zza firanki. Powiemy im: "Jezus żyje!", "Jezus chce uzdrowić twoje serce!", "Jezus jest twoim Zbawicielem!" - mówił bp Krzysztof Zadarko podczas Mszy św. poprzedzającej marsz.
- To świadectwo jest potrzebne światu, w którym żyjemy. Europa jest bowiem na wielkim zakręcie historii. Chcemy też dzisiaj modlić się o to, żeby w Unii Europejskiej nie zwyciężyła ideologia, która wywraca wszystko do góry nogami, na nowo definiując, czym jest małżeństwo i rodzina, czym jest społeczeństwo, propagując wizje przeciwne Ewangelii. Chcemy dzisiaj w ten radosny i przyjazny sposób dać świadectwo, że według nas jest to droga prowadząca donikąd - dodał bp Zadarko.