Koszalińsko-Kołobrzeski

Święty Marcin był nad morzem

Rozśpiewany pochód przemaszerował sprzed kościoła Mariackiego na dziedziniec darłowskiego zamku. Otwierał go osobiście patron dnia, czyli św. Marcin.

Trasę pokonał konno z krzyżem w ręku. – Święty Marcin, patron ubogich i potrzebujących jakiejkolwiek pomocy, także Bożej interwencji w naszym życiu – przedstawia się o. Damian Basarab, który tym razem przemierzył darłowskie ulice nie we franciszkańskim habicie, ale w zbroi rzymskiego legionisty, i w dodatku na koniu. – Nigdy nie jeździłem konno, zresztą w regule mamy zapisane, że to nie jest najlepszy pomysł. Na szczęście wspomagał nas św. Marcin i udało się dotrzeć do celu – przyznaje ze śmiechem, już po okiełznaniu dość upartego wierzchowca. Jak zauważa, świętomarciński korowód to okazja do przywołania historii, ale i zachęta do naśladowania świętego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..