Herb i zawołanie biskupie w jakimś sensie definiują pasterza, który się nimi posługuje. Co o swoich znakach mówi biskup nominat Krzysztof Włodarczyk?
Herb bp. Krzysztofa Włodarczyka, w swojej zasadniczej części przedstawia, w ujęciu heraldycznym, pietę - Maryję trzymającą na swoim łonie umęczone ciało swojego Syna. Jest to wyraźne nawiązanie do Matki Boskiej Skrzatuskiej.
- Ogłoszenie mojej nominacji odbyło się w I sobotę miesiąca w naszym diecezjalnym sanktuarium. Od lat czuję się szczególnie związany z tym miejscem - mówi biskup nominat.
Podstawowym elementem herbu jest otwarta róża, która odnosi się do określenia Matki Bożej jako "róży duchownej". Jest to zwrot, który zawiera Litania Loretańska. Rozkwit życia duchowego Maryi był także związany z cierpieniem, zgodnie z proroctwem Symeona: "A Twoją duszę miecz przeniknie". We wnętrzu róży znajduje się tzw. chrystogram, czyli dwie greckie litery X(chi) oraz P (rho), czyli skrót greckiego słowa "Christos", które stanowi mesjański tytuł Jezusa. Znak ten otoczony jest koroną cierniową wskazującą na mękę Pańską.
Zawołanie nowego biskupa: "Łaska, miłosierdzie, pokój", to słowa nawiązujące do początku 2 Listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza: "Paweł, z woli Boga apostoł Chrystusa Jezusa, [posłany] dla [głoszenia] życia obiecanego w Chrystusie Jezusie, do Tymoteusza, swego umiłowanego dziecka. Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana!".
- Najpierw te słowa narodziły się w mojej refleksji osobistej w kontekście powołania do posługi biskupiej. Pomyślałem, że to powołanie jest łaską, czyli niezasłużonym darem. W kontekście Roku Miłosierdzia, jak wyraziłem to już w Skrzatuszu po ogłoszeniu mojej nominacji, powołanie biskupie widzę, jako wyraz Bożego miłosierdzia, które potrafi być zaskakujące. Jeśli chodzi o pokój, to modlę się niego już od lat. Wiele lat temu, podczas rekolekcji Ruchu Światło-Życie padła prośba, aby przyłączyć się do modlitwy o pokój na świecie. Ja, potrzebę pokoju zauważyłem najpierw w ludzkim sercu. Gdy człowiek ma pokój w sercu, będzie nim emanował na zewnątrz i przez to świat będzie lepszy - mówi ks. Krzysztof Włodarczyk.
- A zatem te trzy słowa pojawiały się w mojej luźnej refleksji. Pomyślałem jednak, że warto by było, aby zawołanie biskupie miało jakieś zaczepienie w żywym słowie Bożym. Wtedy znalazłem fragment z 2 Listu do Tymoteusza, w którym jest takie właśnie sformułowanie. Później, wydarzyło się coś jeszcze. Kilka dni temu, będąc na rekolekcjach u sióstr karmelitanek w Bornem Sulinowie, ostatniego dnia, czyli w środę 9. Tygodnia Zwykłego, przypadło akurat czytanie z 2 Listu do Tymoteusza, właśnie ten fragment, który zawiera słowa: "Łaska, miłosierdzie, pokój". To było dla mnie potwierdzenie. Na koniec rekolekcji otrzymałem niejako swoje zawołanie, które wcześniej pojawiło się w inny sposób. Ogarnęła mnie wielka radość i spokój, że to jest właśnie to słowo, że zostało mi to dane, że tego mam się trzymać - opowiada biskup nominat.
Wyjaśniając głębsze znaczenie swojego biskupiego zawołania, ks. Włodarczyk stwierdza: - Łaska jest konieczna do zbawienia. Pan Jezus ciągle nam przypomina: "Beze mnie nic nie możecie uczynić". W Jezusie mamy dostęp do wszelkich potrzebnych nam łask. To przeciwwaga dla świata, który uczy nas, że nie ma nic za darmo, że jeśli coś jest gratis, to znaczy, że trzeba za to zapłacić w jakiś inny, często zakamuflowany sposób. A łaska Boża jest naprawdę za darmo. Trzeba tylko o nią wołać i otworzyć się na nią.
- Nie ma innego źródła nadziei dla człowieka, jak miłosierdzie Boga. Natomiast w tym miłosierdziu znajdujemy pokój. Jest on czymś, czego potrzebuję wewnętrznie, aby się dobrze rozwijać w relacji do Pana Boga i do drugiego człowieka. Równocześnie chodzi też o pokój zewnętrzny. Poczucie bezpieczeństwa wprowadza harmonię, która jest niezbędna, aby rozwijać się w różnych wymiarach swojego życia. W stanie wojny nie da się normalnie funkcjonować.
Zapraszamy do lektury tekstu prezentującego sylwetkę biskupa nominata, który ukazał się niedawno w papierowym wydaniu Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego TUTAJ