Uczestnicy X Diecezjalnego Kongres Ruchów i Stowarzyszeń wysłuchali katechezy na temat wspólnoty Kościoła, którą wygłosił ks. dr Wojciech Wójtowicz, rektor WSD w Koszalinie.
Dla uzasadnienia tych słów zacytował List do Koryntian (1Kor 1, 26-29): "Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! - cytował - Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga".
- Może jest tutaj ktoś, kto jak mantrę powtarza: nie mam czasu, jestem niegodny, nie mam kwalifikacji. Trzeba wnieść nadzieję i porzucić to mantrowanie bez nadziei. Nawet garstka odkupionych może zmienić świat. " Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo" - ks. Wójtowicz przekonywał za ewangelistą Łukaszem (Łk 12, 32).
- Serce Jezusowe jest pełne miłości. Czy nie nazbyt często nie ulegamy pesymizmowi czarno widzenia, który wyłącza nas z żywego Kościoła? Chciałem was zaprosić do wykonania trzech kroków, razem z Matką Boską Skrzatuską.
Jako pierwszy z tych kroków ks. Wójtowicz wymienił wierność zwiastowaniu.
- Ile razy czytaliśmy Ewangelię o zwiastowaniu? Myślimy, że może było ono spektakularne. Ale czy tak na pewno było? Jak ono się odbywało naprawdę? Ważne też było to, co stało się po słowach: "Wtedy odszedł od Niej anioł", czyli już po zwiastowaniu. Maryja kontemplowała nadal. Stała się Matką Słowa wcielonego w czyn.
- Mówię to, ponieważ myślę, że w naszym Kościele momentów zwiastowania było już wiele, także spektakularnych: z ojcami Enrique i Antonello, z o. Bashoborą, kiedy mieliśmy nadzieję, że coś się zmieni. A co dzieje się z nami, kiedy euforia opada i zaczyna się codzienność? Co dzieje się, kiedy odchodzi od nas anioł, gdy wracam do codzienności życia naszych wspólnot? Jak słowo Boże pracuje w nas? Czy zbyt często nie jesteśmy niesieni tylko falą sentymentalizmu, euforią? Papież Franciszek wzywa nas do nawrócenia pastoralnego, które wyraża się także w cnocie stałości. Chodzi o to, abyśmy błogosławione impulsy, których było u nas pełno, potrafili przemienić na formację stałą w parafiach. Gdy odszedł anioł, zaczęła się konkretna robota.