Koszalińsko-Kołobrzeski

Procedamus, czyli... let’s go

Łacina nie jest prosta i w dodatku mało używana, a rolę lingua franca przejmuje dziś angielski. Są jednak i tacy ministranci, którym „tertia” (czyt. tercja) nie kojarzy się wcale ze sportem, ani z muzyką.

Jak wytłumaczyć ministrantom wymowę niektórych łacińskich słów, np. zbitki „tia”, którą wymawia się „cja”, jak w słowie „tertia”? Może będą kojarzyli tercję muzyczną, a może hokejową? Tymczasem, na lekcji z podstaw ministranckiej łaciny, wstaje niepozorny młody człowiek i oznajmia: – To tak jak w liturgii godzin, prawda? Prawda, tylko że dzisiaj już nawet nie wszyscy księża używają słowa „tercja” na określenie brewiarzowej modlitwy przedpołudniowej, więc skąd on to wie?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..