Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 21/2025
    GN 21/2025 Dokument:(9268666,Przyszłość świata)
  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
koszalin.gosc.pl → Wiadomości z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej → Bejbi pielgrzym

Bejbi pielgrzym przejdź do galerii

Najmłodszym uczestnikiem pielgrzymki pieszej ze Skrzatusza do Częstochowy jest 7-miesięczny Franek. Wśród pątników jest też kilkoro uczestników poniżej 10. roku życia.

 
Katarzyna Budnik z 2-letnią córką, Sylwią. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

W przypadku Franka, określenie "pieszy" nie jest do końca ścisłe. Chłopiec oczywiście jedzie w wózku pchanym przez rodziców, albo niesiony jest na rękach przez mamę, której zdarzyło się nawet w drodze go karmić.

- No cóż, dziecko nie rozumie, że teraz nie jest najlepszy moment. Po prostu jest głodne i trzeba dać mu jeść - mówi Katarzyna Gaweł, mieszkanka Piły, mama Franka.

Kilkumiesięczny pielgrzym z Piły nie jest wyjątkiem. Takie przypadki, choć nieczęsto, zdarzają się także w grupach w innych diecezjach. Jak mówi mama Franka, która w drogę wybrała się już po raz 14., a na co dzień jest lekarzem pediatrą, jeśli dziecko jest zdrowe, udział w pielgrzymce nie jest dla niego niebezpieczny. Przez większość drogi dziecko śpi, a rodzice muszą dbać przede wszystkim o jego nawodnienie i zabezpieczyć go przed ewentualnym przegrzaniem.

Zresztą, to nie jest pierwsza pielgrzymka Franka. Kilka dni przeszedł w zeszłym roku w brzuchu swojej mamy.

O Franka, oprócz mamy, dbają jeszcze tata i dziadek. Gawłowie są w tegorocznej pielgrzymce prawdopodobnie jedynym przypadkiem trzypokoleniowej rodziny, która pielgrzymuje razem.

- Byłem na 3. i 4. pielgrzymce z naszej diecezji. Teraz, po 30 latach, ruszyłem po raz kolejny. Między innymi chcę podziękować właśnie za Franka - mówi Ryszard Gaweł, dziadek chłopca. - Ja też dziękuję Matce Bożej za Franka oraz za żonę - dodaje Tomasz Gaweł.

Oczywiście, pielgrzymowanie z dzieckiem nie może być celem samym w sobie. Jeśli zajdzie potrzeba, należy umieć zrezygnować. Wszyscy uczestnicy pielgrzymki, nie tylko z "Siódemki", życzą małemu Frankowi dotarcia do celu. W Częstochowie sprawdzimy, czy Gawłowie dojdą tam w niezmienionym składzie. Niezależnie od tego, czy Franek przejdzie całą trasę i zamelduje się 13 sierpnia na Jasnej Górze, już przeszedł... do historii diecezjalnej pielgrzymki.

Także Katarzyna Budnik, podobnie jak Gawłowie - z "Siódemki", pcha przed sobą wózek. Ze środka uśmiecha się 2-letnia Sylwia. Również dla niej to już druga pielgrzymka. W zeszłym roku poradziła sobie wyśmienicie.

- Tym razem nie tylko jedzie. Czasami muszę ją trochę przegonić, żeby trochę poszła. Zresztą, sama ciągle ucieka - śmieje się p. Katarzyna, dodając, że jej kilkunastoletni dziś syn pierwszy raz wybrał się w drogę w wieku 4 lat.

- Takie dziecko niewiele rozumie, ale jednak coś czuje. Zależy mi na tym, żeby od najmłodszych lat czuło obecność Boga, nie tylko w kościele. Jak najwcześniej uczyłam Sylwię znaku krzyża. Kiedy wchodzi do świątyni, od razu mówi: "Amen". Wie też, że trzeba uklęknąć - cieszy się mama 2-latki, wyjaśniając celowość pielgrzymowania z małym dzieckiem.

Katarzyna Budnik podkreśla też znaczenie pielgrzymkowej wspólnoty dla rozwoju społecznego swojego dziecka: - Ona inaczej reaguje na ludzi. Jest otwarta, towarzyska. Podobnie było z synem. Bez problemu nawiązywał relacje z dorosłymi, z księżmi, z siostrami.

Podobną prawidłowość zauważa p. Aneta ze Słupska, która w "Piątce" idzie ze swoim synkiem, 3-letnim Jasiem. - Na wszystkich gospodarzy, u których nocujemy, mówi babcia, ciocia, wujek. A więc mamy po drodze wielką rodzinę - cieszy się.

Katarzyna Budnik zwraca uwagę na jeszcze jedną, jak mówi, bardzo ważną rzecz. - Kiedyś na Jasnej Górze oddałam Matce Bożej syna. W zeszłym roku podobnie uczyniłam z Sylwią. One nie są moją własnością. Niech rozeznają, co chcą robić w życiu. Ja już je oddałam - mówi.

Inne nasze materiały z tegorocznej pielgrzymki:

  • 33 lata na skrzyżowaniu
  • Pielgrzymkowe prymicje... i nie tylko
  • Ruszyli w drogę
« ‹ 1 › »
Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę - dzieci

Foto Gość DODANE 03.08.2017 AKTUALIZACJA 03.08.2017

Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę - dzieci

​Wśród pielgrzymów udających się na Jasną Górę, są też dzieci, które mają mniej niż 10 lat. Jest także 7-miesięczny chłopiec, najmłodszy uczestnik tegorocznej wędrówki.  
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

|

GOSC.PL

publikacja 03.08.2017 19:45

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • PIELGRZYMKA PIESZA

Polecane w subskrypcji

  • W Polsce ubywa obywateli. Czyli tych, którzy wierzą, że ich głos coś znaczy
    • Polska
    • Konstanty Pilawa
    W Polsce ubywa obywateli. Czyli tych, którzy wierzą, że ich głos coś znaczy
  • Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
    • Polska
    • Piotr Legutko
    Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
  • „Madonna z Dzieciątkiem ukazująca się św. Filipowi Nereuszowi i św. Julianie Falconeri” na płótnie z XVIII w.
    • W ramach
    • Leszek Śliwa
    „Madonna z Dzieciątkiem ukazująca się św. Filipowi Nereuszowi i św. Julianie Falconeri” na płótnie z XVIII w.
  • George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura
    • Rozmowa
    • ks. Rafał Skitek
    George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X